Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Pan szedł z nami

Dotarli do Łagiewnik. Wielu wyruszyło już po raz siódmy, bo tyle było tych diecezjalnych pielgrzymek. Ale ta okazała się wyjątkowa, uświęcona poprzez szczególną obecność Jezusa Miłosiernego. Jego postać w niesionej monstrancji i adoracja Najświętszego Sakramentu w drodze stały się źródłem najsilniejszych pątniczych doświadczeń.

Kiedy przed ołtarzem polowym bazyliki w Hałcnowie stanęło 1800 pielgrzymów, zobaczyli zapowiadanego już wcześniej niezwykłego pątnika: figurę Miłosiernego, która stanowiła główny element okazałej monstrancji. Tuż po Eucharystii, ustawieni w pielgrzymkowym szyku do wymarszu, wszyscy upadli na kolana, bo obok kolumny przeszła asysta i kapłan niosący figurę z Najświętszym Sakramentem. A kiedy ks. Michał Styła, trzymając przed sobą monstrancję, stanął na czele pielgrzymów, nie było już wątpliwości, kto poprowadzi tę rzeszę ludzi do Łagiewnik...

Biskup Roman Pindel żegnając pątników, przypominał im, że wyruszają z hasłem „Ona da ci moc”. Ona – to Eucharystia, niesiona przez całą pielgrzymkową drogę.

– Niech wszystkie konferencje, rozważania, modlitwy, milczenie i adoracje pozwolą wam głębiej zrozumieć, w jaki to sposób ona daje moc. Dostrzeżecie zapewne wartość samego sprawowania Eucharystii i więzi wiary oraz miłości, które rodzą się z uczestnictwa w niej w konkretnej wspólnocie. Zapewne odkrywać będziecie więź, jaka jest między słowem Bożym, odczytywanym w czasie Eucharystii, a ofiarą uobecnianą na ołtarzu. Szukać będziecie dróg do pogłębienia zjednoczenia z Chrystusem w Komunii przyjmowanej w czasie Mszy Świętej. Nade wszystko zaś będziecie sycić się obecnością samego Pana, adorując Go, wielbiąc i zanosząc modlitwy – mówił bp Pindel.

Więcej niż marzenia

Pragnienie, żeby Pan Jezus w Eucharystii wędrował z pielgrzymami, pojawiło się w sercu inicjatorki łagiewnickiego pielgrzymowania Ireny Papli. Pisaliśmy już na naszych łamach obszernie o tym, jak powstawała specjalna pielgrzymkowa monstrancja: najpierw pomysł w głowie pani Ireny, a potem projekt i forma, których autorką jest Urszula Górnicka-Herma, i w końcu odlew, wykonany przez Marka Żebrowskiego. Każda z siedmiu pielgrzymkowych grup na zmianę wędruje z niesioną przez kapłanów monstrancją.

– Wyobrażałam sobie, że taka obecność Pana Jezusa Miłosiernego wśród pielgrzymów zmieni naszą wędrówkę, ale nie myślałam, że aż tak – przyznaje Irena Papla. – Da się odczuć niesamowite skupienie, rozmodlenie. Księża przewodnicy w grupach różnie zorganizowali tę część pielgrzymki i widać było, że każdy z kapłanów miał swój pomysł na te odcinki Eucharystyczne, które były niezwykle mocnym przeżyciem zarówno dla świeckich, jak i samych księży. Pan Jezus stanął przed nimi tak, że można Go było dotknąć, symbolicznie pomagać w niesieniu za pośrednictwem wstążki, a podchodząc w drodze – adorować Go i powierzać Mu siebie...

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy