Irena Papla otwiera „Dzienniczek”. Znajduje sześć fragmentów, w których powtarzają się słowa: „ujrzałam dwa promienie wychodzące z Przenajświętszej Hostii”. W internecie znajduje monstrancję fatimską, w kształcie figury Maryi. Oczyma wyobraźni widzi inną monstrancję. – Ja bym chciała takiego Pana Jezusa…
Jest rok 1980. Ula Górnicka ma 14 lat. Mieszka w Pilicy. Właśnie wymyśliła sobie, że pójdzie do liceum plastycznego w Krakowie. Składa prace. Na trzydniowy egzamin jedzie tirem z sąsiadem. Mało kto wierzy, że się jej uda. Udało się. WF-u uczy tu Urszula Górska. Też pochodzi z Pilicy. Dla licealistek jest jak XIX-wieczna guwernantka. Zwraca dziewczynom uwagę na to, żeby się ładnie poruszały, uczy tańca, zabiera na narty. Nastoletnią imienniczkę i rodaczkę traktuje jak córkę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.