Obecność drugiego człowieka przynosi ulgę i pomaga zapomnieć o chorobie.
Podopieczni wraz z personelem zebrali się w kaplicy hospicyjnej, gdzie wspólnie odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Modlitwę prowadził bp Piotr Greger, który zwracając się do społeczności hospicyjnej, zwrócił uwagę na fakt, że samotność pogłębia cierpienie.
- Jestem świeżo po wizycie w jednym z domów opieki, do którego rodziny oddają osoby starsze i chore na krótki czas, na przykład wyjazdu. Następnie zabierają swoich bliskich do domów. Ci jednak, po kilku dniach, chcą wrócić do placówki. Mówią: cóż, że jesteśmy w swoim domu, jeśli całymi dniami jesteśmy sami; tutaj przynajmniej jest drugi człowiek - podzielił się doświadczeniem spotkania z cierpiącymi bp Greger. Dodał, że obecność drugiego człowieka przynosi ulgę i pomaga zapomnieć o chorobie.
Kaplica służy pacjentom i ich bliskim Ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość Hospicjum stacjonarne działa w Bielsku-Białej już trzeci rok. Powstało i działa dzięki zaangażowaniu Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego, finansowane w znacznym stopniu dzięki zbiórkom pieniężnym i akcjom społecznym, które angażują zarówno dorosłych, jak i młodzież szkolną. Placówka dysponuje ponad 20 miejscami. Hospicjum przyjmuje przede wszystkim chorych na nowotwór. Większość z nich tutaj dożywa swoich ostatnich dni. Placówka zapewnia im profesjonalną obsługę medyczną, posługę religijną oraz wyjątkową atmosferę, pełną ciepła i życzliwości. Duchową opiekę nad pacjentami sprawują księża salwatorianie. Do dyspozycji pacjentów i ich rodzin jest zawsze otwarta kaplica Bożego miłosierdzia.