- Wiele miast udało mi się zwiedzić, pięknych, bogatych, ale Kęty zawsze będą najważniejsze - mówił 85-letni biskup jubilat Adam Dyczkowski u stóp kęckiej Matki Bożej Pocieszenia, której obraz został ukoronowany 30 lat temu.
Przed 30 laty, 18 września 1988 r., kardynał Franciszek Macharski przyozdobił koronami biskupimi obraz Matki Bożej Pocieszenia w kęckim kościele Świętych Małgorzaty i Katarzyny.
Tę rocznicę kęccy parafianie i duszpasterze świętowali 23 września podczas Mszy św., razem ze swoim rodakiem, 85-letnim biskupem Adamem Dyczkowskim, seniorem diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, który także w tym roku obchodzi 60. rocznicę święceń kapłańskich i 40. rocznicę konsekracji biskupiej.
Bp Adam Dyczkowski (w środku), ks. infułat Władysław Gasidło (z lewej) i ks. Jerzy Musiałek (z prawej) w sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, koronowanej 30 lat temu
Urszula Rogólska /Foto Gość
Wraz z jubilatem przy ołtarzu stanęli m.in. ks. infułat Władysław Gasidło, proboszcz parafii św. Anny w Krakowie, kustosz Grobu św. Jana z Kęt, a także ks. Jerzy Musiałek, dziekan kęcki, proboszcz parafii ks. Zbigniew Jurasz, jego poprzednik ks. Franciszek Knapik oraz księża pochodzący z Kęt i z nimi związani.
Kęcki rodak ks. Jacek Kobiałka wygłosił homilię i złożył życzenia bp. Adamowi Dyczkowskiemu w imieniu obecnych na jubileuszowym świętowaniu
Urszula Rogólska /Foto Gość
Kazanie wygłosił ks. Jacek Kobiałka, kustosz sanktuarium św. Barbary w Strumieniu, także pochodzący z kęckiej parafii. Przypomniał kult Matki Najświętszej, jakim od wielu lat, a zwłaszcza przez ostatnie 30-lecie darzą Maryję kęczanie i przybywający tu pielgrzymi.
Odwołał się także do jubileuszowych rocznic bp. A. Dyczkowskiego, dziękując za jego duszpasterzowanie: - Najpiękniej tę posługę opisał w jednym zdaniu jego następca Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski: "Podziwiamy jego kapłańską gorliwość i radosny styl, w jakim wypełnia kapłańską i biskupią misję" - przypomniał ks. J. Kobiałka.
Ks. Kobiałka odczytał także specjalny list bp. Romana Pindla, skierowany do jubilata.
"Wiem, że mieszkańcy kęckich parafii pamiętają stale o księdzu biskupie. Dziś jednak gromadzi ich przy ołtarzu szczególna okoliczność: 60. rocznica święceń kapłańskich, 40. rocznica konsekracji biskupiej i 85. rocznica urodzin. To trzy istotne powody, by wspólnie dziękować dobremu Bogu za to, czego dokonał w życiu księdza biskupa i prosić Go o błogosławieństwo na dalsze lata biskupiej posługi" - napisał bp R. Pindel.
"Świadectwo księdza biskupa uczy nas, że ten, kto zaufa Bogu, jest przez Niego prowadzony, a jego życie przynosi owoc. Dziękuję Bogu, że nasza diecezja wydała tak wielu dobrych pasterzy, dziękuję za osobę księdza biskupa" - dodał bp Pindel.
Ks. Zbigniew Jurasz – proboszcz parafii i kustosz kęckiego sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Na zakończenie liturgii do jubilata zwrócił się ks. Zbigniew Jurasz, proboszcz parafii: - Księże biskupie, dzisiaj jesteś w swoim domu. Jesteś wśród swoich. To przecież tutaj ponad 60 lat temu usłyszałeś głos Bożego wezwania. To tu, przed obliczem Matki Bożej Kęckiej, podejmowałeś decyzję, by zostać kapłanem. To zapewne przy Niej byłeś, gdy Jezus zaprosił cię 40 lat temu do grona następców Apostołów - mówił proboszcz, dziękując za przyjęcie przez bp. Adama zaproszenia na uroczystość.
- Mimo obowiązków i odległości do Zielonej Góry i Gorzowa, przybywaj do nas jak najczęściej, by z nami się modlić i wskazywać drogę, prowadzącą do świętości - mówił.
W imieniu kęczan, życzenia złożyli jubilatowi przedstawiciele obecnego na uroczystości chóru parafialnego, rady parafialnej i Krzysztof Klęczar, burmistrz Kęt.
Chórzyści przypomnieli, że zawołaniem biskupim jubilata stały się słowa: Sursum corda (W górę serca).
- Jakże hojnie tą Bożą radością ksiądz biskup obdarzał wszystkich, których Bóg powierzył opiece księdza biskupa, a szczególnie polską młodzież. To ona z wdzięczności nazwała swego pasterza "Harnasiem", który w trudnych warunkach górskich wycieczek uczył szukania Boga w pięknie i majestacie gór, ale także pochylał się nad biednymi, pokrzywdzonymi, potrzebującymi pomocy.
Jak dodali chórzyści, nadzwyczajnością księdza biskupa, jest jego zwyczajność - dobroć, pokora, otwartość, serdeczność, wierność tej ziemi, kęckiej ziemi.
Parafianie z Kęt z wielką miłością i życzliwością przyjmują swojego biskupa rodaka, kiedy tylko przyjeżdża do ich wspólnego miasta
Urszula Rogólska /Foto Gość
Przedstawiciele rady parafialnej przypomnieli drogę do kapłaństwa i biskupiej posługi swojego rodaka, który urodził się 17 listopada 1932 r. w Kętach. Ukończył seminarium duchowne we Wrocławiu i 23 czerwca 1957 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk kard. Bolesława Kominka.
21 września 1978 r. decyzją Jana Pawła I został mianowany biskupem pomocniczym w archidiecezji wrocławskiej. Święceń biskupich udzielił mu 26 listopada 1978 r. abp Henryk Gulbinowicz. 17 lipca 1993 r. został biskupem zielonogórsko-gorzowskim.
Kęczanie składali życzenia swojemu rodakowi podczas jubileuszowych uroczystości w sanktuarum Matki Bożej Pocieszenia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Biskup jest laureatem licznych odznaczeń i tytułów honorowych. W 2015 r. otrzymał tytuł: Zasłużony dla NSZZ „Solidarność”, a w tym roku prezydent RP Andrzej Duda wręczył biskupowi Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, za wybitne zasługi dla społeczności lokalnej, za wspieranie przemian demokratycznych w Polsce i za pracę duszpasterską.
Na zakończenie uroczystości biskup A. Dyczkowski powiedział: - Wiele miast udało mi się zwiedzić, pięknych, bogatych, ale Kęty zawsze będą najważniejsze. To przecież tu się urodziłem, w tej świątyni zostałem ochrzczony, w tej świątyni kard. Adam Sapieha udzielił mi sakramentu bierzmowania.
Biskup Adam Dyczkowski u stóp Matki Bożej Pocieszenia w Kętach
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jubilat wspominał swoją drogę kapłańską w czasach komunizmu, ale i jeden z - jak sam mówił - najradośniejszych jej etapów, kiedy został mianowany duszpasterzem młodzieży akademickiej: - Wspaniała to była młodzież. Dla nas, księży, największa radość jest wtedy, kiedy włączamy się w grupy parafialne, czynne życie parafii, troskę o świątynię, która jest naszą wspólną wartością.
Bp Dyczkowski wspominał św. Jana Pawła II. Marzył, by to on go konsekrował do posługi biskupiej. Uniemożliwił to wyjazd na pogrzeb papieża Jana Pawła I i konklawe.