Trafiła tu w XVI wieku dzięki… andrychowskim zbójom. Mieszkańcy od razu przyjęli Ją jak ukochaną Matkę. Czas mija, a miłość do Zbójnickiej Pani pielęgnują kolejne pokolenia w 700-letniej parafii.
Inwałdzki obraz Matki Bożej, namalowany gdzieś w Skandynawii, trafił tu z Węgier w 1534 roku. Przywieźli go grasujący w okolicach Andrychowa zbóje – wizerunek był własnością herszta bandy. Grupę tę rozbił Augustyn Kordecki, późniejszy przeor i obrońca Jasnej Góry, po tym, jak zbójcy porwali z dworu Zebrzydowskich jego siostrę. Wkrótce potem herszt nawrócił się, a obraz przekazał mieszkańcom Inwałdu. Od tamtego czasu wizerunek Maryi, zwanej Zbójnicką Panią, słynie łaskami w całej okolicy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.