Jak co roku w Wilamowicach czekały na pątników szeroko otwarte drzwi kościoła i serc całej gromady organizatorów poczęstunku.
Z wodą święconą czekał ks. wikary Dariusz Ludwin, a proboszcz - ks. prał Stanisław Morawa zapraszał do sanktuarium św. arcybiskupa Józefa Bilczewskiego.
- Serdecznie was witam i zachęcam do modlitwy za wstawiennictwem abp. Bilczewskiego w jego kaplicy. Warto zapamiętać, że św. Bilczewski był wielkim czcicielem Matki Bożej Częstochowskiej i bardzo przyczyniał się do rozwijania Jej kultu. Na Jasnej Górze w krużgankach mieszczona jest tablica jego pamięci, jako podziękowanie za propagowany przez niego kult Matki Bożej. Życzę, by nasz święty z Wilamowic towarzyszył wam na waszej drodze do Częstochowy i wypraszał dla was łaski - mówił ks. prał. Morawa.
W ty samym czasie przy rozstawionych wokół świątyni stołach uwijają się gospodynie z KGW i parafialnych grup. W garnkach czekają pyszne zupy, jak zawsze do wyboru, a osławione już łazanki natychmiast znajdują swoich zwolenników. Są ciasta, gorące napoje i wody.
Nie brakuje też nestorki wilamowickich gospodyń: Marii Nycz, która pomimo sędziwego wieku - a w tym roku może się pochwalić już 92. urodzinami - nie może sobie wyobrazić, żeby przy powitaniu pątników jej nie było.
- Bo radość z tego spotkania z nimi jest tak wielka - tłumaczą panie z Wilamowic...