Niewielka wspólnota rozsiana jest po odległych od siebie górskich zakątkach jednej z najbardziej turystycznych miejscowości Polski. A jednak jej wierni zrobią wiele, by regularnie spotykać się w tym ważnym miejscu – w swoim kościele parafialnym.
W liczącej 12 tys. mieszkańców Wiśle katolicy stanowią grupę około 2 tys. osób. 1400 z nich mieszka w parafii Wniebowzięcia NMP, która w ubiegłym roku świętowała 60-lecie. Parafialna świątynia, licząca ponad 150 lat, stoi obok dworca autobusowego.
Wspólnota jest niewielka, ale parafia rozległa. Dla wielu wiernych dużym ułatwieniem, szczególnie zimą, jest możliwość uczestniczenia we Mszy św. w ośrodku oazowym w Wiśle-Jaworniku i w kaplicy sióstr elżbietanek, gdzie Msze św. sprawują franciszkanie z prowincji wrocławskiej, mający w Wiśle swój klasztor.
– Żyjemy w środowisku chrześcijan wielu Kościołów. Wśród parafian mamy sporo mieszanych wyznaniowo małżeństw – mówi administrator parafii ks. Wiesław Firlej. – Wielu z nich daje wspaniałe świadectwo gorliwości – mimo trudności w dotarciu do kościoła są obecni w komplecie na niedzielnej Eucharystii.
Siostry elżbietanki zajmują się dekoracjami kwiatowymi w kościele parafialnym, a franciszkanie pomagają ks. Firlejowi i wikaremu ks. Łukaszowi Tlałce (którego 25 sierpnia zmieni ks. Marcin Puchałka) w sprawowaniu sakramentów.
– Wsparciem jest także posługa szafarzy Eucharystii, członków oazy rodzin Rafała Pika i Grzegorza Chmury – dodaje ks. Firlej. – W każdą niedzielę po Mszy św. o 10.00 udają się z Komunią Świętą do naszych chorych.
W życie niewielkiej liczebnie parafii angażują się parafianie wszystkich pokoleń. Choć we wspólnocie nie ma zbyt wielu młodych – w tym roku do I Komunii Świętej przystąpiło osiemnaścioro dzieci, a do bierzmowania ośmioro młodych – prężnie działają: grupa służby liturgicznej, oaza młodzieżowa, Dzieci Maryi i scholka dziecięca.
Parafia cieszy się jednym – na razie – powołaniem kapłańskim: ks. Grzegorza Pasternaka, dziś wikarego w parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie, i modli się o następne. Radością stała się także praca Sylwii Iwaniuk na misjach w Beninie. Po rocznym pobycie w Afryce w ubiegłym roku misjonarka dzieliła się ze wszystkimi parafianami swoimi przeżyciami.
Dorośli włączają się w działania zespołu charytatywnego; są też rada duszpasterska oraz trzy róże różańcowe.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się