W ramach koncertów 55. Tygodnia Kultury Beskidzkiej odbyła się niezwykła artystyczna prezentacja: na scenie stanęli dudziarze i gajdosze z Beskidów. I razem zagrali...
Konferansjerzy żywieckich koncertów: Jadwiga Jurasz i Andrzej Maciejowski, uroczyście zaprosili na scenę wszystkich muzyków. Powód był ważny: tym występem chcieli uczcić historyczny fakt. Było nim wpisanie w listopadzie ubiegłego roku beskidzkich instrumentów na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Tak na liście znalazły się dudy żywieckie i gajdy - instrumenty, a także proces ich wytwarzania. Do ważniejszych różnic w budowie obu instrumentów należy sposób dostarczania powietrza do skórzanego mieszka: w gajdach pompuje się je tzw. dymlokiem, a w dudach trzeba je wdmuchiwać ustami.
Najpierw zaprezentowane zostały gajdy, bardziej popularne w Beskidzie Śląskim, ale używane też na Żywiecczyźnie. Do znanych gajdoszy należy zasłużony Józef Broda, a prezentację poprowadził Zbigniew Wałach z Istebnej, który nie tylko na gajdach gra, ale potrafi je też wytwarzać. Na gajdach zagrał też Czesław Węglarz oraz Piotr Pańczyk - uczeń Zbigniewa Wałacha, a na skrzypcach towarzyszył im juror Jan Karpiel-Bułecka.
- Przygoda z gajdami zaczęła się od Czesia Węglarza, bo on jako pierwszy zaangażował się w odtworzenie tego instrumentu w latach osiemdziesiątych. Po 37 latach mamy i gajdy, i gajdoszy - zaznaczał Zbigniew Wałach. Jak się za chwile okazało, gajdy mają ten walor, że instrumentalista może jednocześnie grać i śpiewać. Dudy na to nie pozwalają...
Wśród muzyków nie zabrakło Przemysława Ficka, pomysłodawcy tego występu.
Z dudami żywieckimi na scenie pojawili się także m.in. Czesław Węglarz, Sabina Jurasz, Marcin Blachura, Paweł Fejkisz, Jakub Baca, Wojciech Maciejowski, Rafał Wałaś...
- Trzeba dodać, że są tu również budowniczowie instrumentów, a żywieccy dudziarze grają też na wielu innych instrumentach: na skrzypcach, heligonkach - podkreślał Andrzej Maciejowski, który sam też zagrał na dudach, a wszyscy razem pokazali, jak się na starych instrumentach gra stare melodie.