Dowiódł tego organizowany tu po raz pierwszy Rodzinny Piknik Parafialny. W parafialnych ogrodach zagościli niemal wszyscy parafianie. Atrakcji nie brakowało.
Nowa inicjatywa spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem. Zgodnie z zaproszeniem kierowanym w kościele, najczęściej gilowiczanie przychodzili całymi rodzinami i na gości w każdym wieku czekały stosowne niespodzianki. Dla najmłodszych zjeżdżalnie, cukrowa wata i konkursy. Dla trochę starszych nauka wspinaczki czy linowych akrobacji. Były też zadania, z którymi zmierzyły się całe rodzinne zespoły.
- Bo na rodzinnym udziale najbardziej nam zależało - przyznaje proboszcz ks. Krzysztof Cojda. Jak dodaje, nad przygotowaniem tego programu pracowało spore grono organizatorów z różnych grup modlitewnych i organizacji. - Taki był nasz zamiar, żeby tę rodzinną biesiadę połączyć jak najściślej z resztą parafialnego życia i rzeczywiście mamy teraz świetny zespół do parafialnego współdziałania, z którym możemy śmiało myśleć o następnych parafialnych przedsięwzięciach.
Było sporo nowych wyzwań, a przede wszystkim doskonała zabawa, i to bez alkoholu. Na gości czekał pyszny poczęstunek: tysiące kiełbasek, porcji grochówki, placków ziemniaczanych, ciast. Znaleźli się liczni sponsorzy parafialnej biesiady, więc wszyscy częstowali się za darmo.
Do systematycznej pracy nad kondycją i charakterem zachęcał przyszłych młodych narciarzy Henryk Pasko, opiekun Parafialnego Klubu Sportowego "Olimpijczyk", a ksiądz wikary Tomasz Chamera z Agnieszką Kastelik-Herbuś przypominali o potrzebie wspierania uzdolnionych uczniów i projekcie "Naprawdę warto się uczyć".
Ratownicy uczyli, jak udzielać pierwszej pomocy, bo przecież nie wypada, aby prawdziwy chrześcijanin pomagać nie umiał... A strażacy pokazywali, jak ratują ofiary wypadków samochodowych, tną zakleszczone pojazdy. Produkty rehabilitacyjne dla niepełnosprawnych prezentowała firma Galio Innovation.
- To było świetne popołudnie i mamy nadzieję, że będą następne pikniki - mówili zgodnie i starsi, i młodsi parafianie, opuszczając wieczorem parafialny piknik.
Na piknik gilowiczanie najchętniej zaglądali całymi rodzinami...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
A na piknikowej scenie, po występach zasłużeni dla parafii otrzymali też dyplomy św. Andrzeja, patrona wspólnoty. Przyznane w tym roku po raz pierwszy wyróżnienia odebrali: były proboszcz ks. kan. Wacław Kozicki, Andrzej Wąsek, kościelny od 30 lat, prezes Henryk Pasko i gilowicka OSP. - Tak chcemy nagradzać także w następnych latach wyróżniające się osoby i wspólnoty z naszej parafii - tłumaczy ks. Cojda.