Prorocy i bohaterowie ksiąg Starego Testamentu: Rut, Estera, Jonasz i Daniel tym razem zagościli na scenie Bielskiego Centrum Kultury, podczas gali 21. Międzynarodowego Ekumenicznego Konkursu Wiedzy Biblijnej „Jonasz”.
W tej edycji uczestnicy biblijnego turnieju wykazywali się bowiem znajomością tych czterech ksiąg: odpowiadali na pytania dotyczące ich treści, przygotowywali recytacje i przedstawienia teatralne inspirowane opisanymi w nich wydarzeniami. – Odbywało się to w etapach szkolnych, rejonowych, aż po finał. Pierwsze testy pisało około 18 tysięcy uczniów. Do etapu rejonowego dotarło około 4 tysiące, a w finale brało udział 709 uczestników. Z tego grona laureatami zostało łącznie aż 237 osób. Do tego dochodzą uczestnicy specedycji, gdzie mamy 17 laureatów. To liczby, które świadczą o tym, że Jonasz, Rut, Estera i Daniel zostali dobrze poznani przez uczestników – zaznaczał ks. prał. Józef Oleszko, wraz z Bogusławem Czyżem, prezesem Ewangelickiego Towarzystwa Katechetycznego „Jonasz” organizujący konkursy od ponad dwudziestu lat. Jak dodała Ewa Liberadzka, doradca metodyczny katechizacji, współorganizatorka konkursu czuwająca nad konkurencjami towarzyszącymi, w prezentacje małych form teatralnych zaangażowało się 80 uczniów, a w recytacje – 29 uczniów. Występy laureatów towarzyszyły podsumowaniu wyników tegorocznych rywalizacji.
Laureaci ponad granicami
Bogusław Czyż zwrócił uwagę na coraz szerszy zasięg konkursu, w którym brali udział uczestnicy z całej Polski. – Mieliśmy uczniów z Warszawy-Rembertowa, Jastrzębia-Zdroju, Orzesza, Czarnego Dunajca, Katowic, Golasowic, Nowego Sącza – wyliczał niektóre tylko miejscowości.
– Międzynarodowy w nazwie pozostanie, bo konkurs przekracza granice i odbywa się też w Republice Czeskiej. Cieszymy się, że przekraczamy też wyznaniowe granice – mamy uczestników z kilkunastu Kościołów chrześcijańskich, w związku z czym turniej ma wymiar nie tylko międzynarodowy, ale i ekumeniczny. Łączy nas i daje nam niesamowitą możliwość poznawania Boga. Wśród uczestników „Jonasza” byli uczniowie katoliccy i ewangeliccy, a także m.in. ze wspólnot Kościoła zielonoświątkowego, Wolnych Chrześcijan. – Dziękujemy za cały rok ciężkiej pracy wam wszystkim i waszym opiekunom, dyrektorom, nauczycielom – mówiła Ewa Liberadzka, a na scenie pojawiali się kolejni nagrodzeni. Tegoroczne statuetki „Jonasza” otrzymali: Alicja Oboza z SP w Inwałdzie, Piotr Szturc z SP nr w Wiśle, Jonasz Lazar z SP nr 1 w Wiśle, Zuzanna Walatek z I LO w Żywcu, a w specedycji: Jonatan Kubica z Bielska-Białej i Łukasz Szampera ze Skoczowa. W konkursie recytatorskim pierwsze miejsce zajęli: Zofia Paneth z Żywca, Hubert Barcik z Rychwałdu, Julia Popenda z Orzesza, Stanisław Łopadczak z Kóz i Aleksander Konieczny z Bielska-Białej, a wśród teatralnych prezentacji najwyżej oceniona została ta, którą przygotowali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 z Czechowic-Dziedzic pod opieką Katarzyny Pódy i Iwony Sojki.
Ekumeniczni rówieśnicy
– Konkurs „Jonasz” jest ekumeniczny i ma 21 lat. Trzymam w ręku książkę, która jest niemal rówieśnikiem tego dzieła. To jest Biblia Ekumeniczna: owoc pracy przedstawicieli 10 Kościołów w Polsce. Myślę, że na stulecie odzyskania niepodległości Polski to jest piękny przyczynek do tego powiedzenia, że Polacy potrafią. Nie ma na całym świecie żadnego kraju mającego Ekumeniczną Biblię, na której brzmienie zgadza się 10 Kościołów – zaznaczył bp Roman Pindel. Podkreślił, że warto wiedzieć, jak wielu przedstawicieli Kościołów zaangażowało się w to, by Biblia miała w języku polskim jedno brzmienie i mogła być czytana przez ludzi różnych wyznań, m.in. katolików, ewangelików, metodystów, mariawitów, baptystów, zielonoświątkowców. W tym wydaniu Biblii znalazła się też 3 Księga Machabejska, uznawana za natchnioną przez wyznawców prawosławia. – Biblia Ekumeniczna to bardzo ważna księga – mówił bp Pindel, życząc Bożego błogosławieństwa wszystkim czytającym Biblię, a zwłaszcza uczestnikom biblijnego konkursu. – „Jonasz” to nie tylko konkurs, ale spotkanie z prawdziwym skarbem Kościoła, którym jest Boże słowo – dodał ks. Waldemar Szajthauer, radca diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego, który przekazał pozdrowienia i gratulacje bp. Adriana Korczagi.
„Jonaszowe” owoce
– To dla mnie wielkie osiągnięcie i spełnienie dziecięcego marzenia – przyznaje z radością Zuzanna Walatek z I LO w Żywcu, która w konkursie uczestniczyła pod opieką ks. Grzegorza Kierpca i zakończyła go na pierwszym miejscu w grupie uczniów szkół średnich. Statuetkę „Jonasza” odebrała z gratulacjami od biskupa Romana Pindla. – Teraz jestem w drugiej klasie liceum, ale w „Jonaszu” biorę udział od wielu lat. Zaczęłam w drugiej klasie podstawówki. Przygotowania wymagają dużo pracy, ale warto tak wczytywać się w Pismo Święte, bo to daje wiele owoców. I warto mądrość Pisma Świętego przekładać na życie codzienne. Lepiej się żyje – nie ma wątpliwości laureatka Zuzanna. – To wspaniały konkurs. Od wielu lat staram się, żeby moi uczniowie brali udział w „Jonaszu”. Dla młodszych dzieci takie przygotowanie wymaga czasu i rozmaitych pomocy. Trzeba wyjaśniać znaczenia trudniejszych słów, często szukamy odpowiedzi wspólnie. Zawsze staram się poświęcić ten czas, żeby jak najlepiej poznali Pismo Święte. Bo widzę, że to w nich zostaje, pomaga im dobrze żyć. I myślę, że owocuje, skoro już po latach, nieraz żyjąc za granicą, kiedy odwiedzają rodzinne strony, to zawsze wpadają do szkoły, żeby się choć przywitać – mówi Lidia Kumorek, katechetka w SP nr 4 im. Orła Białego w Czechowicach-Dziedzicach. Jej uczniowie zdobyli już dwie statuetki i regularnie bywają w gronie laureatów czy finalistów. W tym roku Teofil Kufel zaangażował się podwójnie: startował w konkursie wiedzy i konkursie recytatorskim, zdobywając status laureata i zajmując drugie miejsce w recytacji.
Ekumeniczny fundament
Spore tradycje sukcesów w „Jonaszu” mają też uczniowie LO im. Osuchowskiego z Cieszyna, którzy nieraz stawali na konkursowym podium. – Co roku kilkadziesiąt osób bierze udział w szkolnym etapie i najbardziej cieszy fakt, że to się nie zmienia i zawsze znajdują się następcy. W tym roku mamy aż 14 uczniów w gronie laureatów i finalistów – mówi ks. Bartosz Łacek, katecheta cieszyńskich licealistów, który pomagał młodym biblistom wraz z katechetką Urszulą Maślanką i katechetką ewangelicką Romaną Szmidt-Król. – Przygotowania rozpoczynamy od razu, kiedy poznajemy temat kolejnej edycji. Czytamy, spotykamy się w grupach i młodzież chętnie uczestniczy, choć ma dużo innych obowiązków. „Jonasz” to bardzo ważne wydarzenie ekumeniczne. W Cieszynie żyjemy we wspólnocie wielowyznaniowej i konkurs pozwala na cementowanie tej wspólnoty ponad podziałami. Jest świetną okazją do rozwijania ekumenizmu w praktyce. Pomaga nam to dostrzec wartość samego ekumenizmu, który towarzyszy naszemu odkrywaniu Boga w Jego słowie. Dzięki czytaniu Pisma Świętego, świadomi tego, co nas dzieli, próbujemy budować wspólnotę na tym, co nas łączy, co jest cenne dla jednych i drugich. To zdecydowanie najlepszy fundament jedności – podkreśla ks. Łacek. – „Jonasz” to z pewnością dowód działania Pana Boga. Jego stały rozwój, przy ogromnej trudności organizacyjnej tak potężnego i skomplikowanego przedsięwzięcia, najlepiej o tym świadczy – nie ma wątpliwości ks. dr Marek Studenski. – Uczestniczymy w dziele, którego Bóg chce, inaczej nie przetrwałoby tyle lat. Katecheci zakonni, którzy przenoszą się do innych diecezji, dalej przyjeżdżają i tak inicjatywa ta rozszerza się na całą Polskę. W pierwszej edycji w 1997 roku księgą konkursową była Ewangelia św. Łukasza. Do jej tekstu wrócą uczestnicy przyszłorocznego 22. „Jonasza”. •
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się