W czasie tegorocznej pielgrzymki pątnicy z grup bł. ks. Sopoćki powitali w nideckim kościele nowy witraż Apostołki Bożego Miłosierdzia - św. Faustyny. I zamarzyli o kolejnym...
Tu konsekwentnie od pierwszej pielgrzymki jedni od drugich uczą się miłosierdzia. I jedni o drugich myślą. A efekty tego myślenia trafiają do serc, żołądków i... do świątyni. - Uczciwie trzeba przyznać, że to było trochę tak jak w powiedzeniu, że się trafia przez żołądek do serca. Bo na tę ucztę, która czekała na nas w Nidku, to po pierwszej pielgrzymce już nie mogliśmy się doczekać - wspominają łagiewniccy weterani, wdzięczni, że tak są tutaj goszczeni do dzisiaj. A gromkim oklaskom, którymi dziękują za każdą gościnę, nie ma tu końca... Do tego doszło serdeczne powitanie. - Tu nie wystarczy otworzyć kościoła. Chcemy naszych pielgrzymów otoczyć ciepłem, dlatego wychodzimy im na powitanie przed świątynię i zawsze staramy się im z naszą scholą zaśpiewać coś, by się ucieszyli. A potem młodzież przygotowuje małe przedstawienie, żeby podzielić się swoimi przemyśleniami, a dorośli czekają już z poczęstunkiem, a potem z noclegami - tłumaczy ks. kan. Józef Sowiński, proboszcz w Nidku. I wytrwale przypomina, że każde spotkanie z pielgrzymami zostawia trwały ślad w duszach. A, jak się okazuje, ślady zostają też w kościele. Pierwszym był witraż Bożego Miłosierdzia, ufundowany wspólnie przez parafian, pielgrzymów łagiewnickich i pielgrzymujących na Światowe Dni Młodzieży. Rok temu pątnicy łagiewniccy uczestniczyli w jego poświęceniu. Na tym się nie skończyło. Rodzina jednego z ubiegłorocznych pielgrzymów na znak wdzięczności ufundowała następny. W tym roku pielgrzymi z grupy bł. ks. Sopoćki uczestniczyli w Nidku w poświęceniu nowego witraża przedstawiającego postać św. Faustyny. - A niedawno do naszej świątyni trafił też obraz Bożego Miłosierdzia, ofiarowany przez inną uczestniczkę pielgrzymki do Łagiewnik - siostrę bielskiego malarza Bogumiła Boby. Właśnie w Niedzielę Miłosierdzia odbyło się jego poświęcenie - mówił w czasie porannej Mszy św. dla pielgrzymów ks. kan. Sowiński. - Kiedy patrzymy, jak grupa bł. ks. Sopoćki jest tu podejmowana, nie możemy "nie podzielić się" z tutejszymi parafianami orędownictwem naszego patrona. Dlatego bardzo chcemy, żeby naszą wspólną wdzięczność wyrazić... następnym witrażem. Tym razem z postacią bł. ks. Michała - mówi kierujący ruchem w tej grupie Józef Stopka. I podczas porannej Mszy św. ruszyli z kapeluszami. Zebrali ponad 2,5 tys. zł na ten cel. - Marzy nam się, żeby za rok, kiedy znowu tu przyjdziemy, można było poświęcić ten witraż - mówi J. Stopka, jeden z inicjatorów ufundowania witraża, który będzie wyrazem wdzięczności pielgrzymów. I na zawsze będzie przypominał o Bożym miłosierdziu.