Schronisko dla bezdomnych w Bielsku-Białej było jednym z miejsc rekolekcji "Krzyż Nadziei wbrew nadziei".
Wielkopostne spotkania ewangelizacyjne "Krzyż Nadziei wbrew nadziei", połączone z głoszeniem kerygmatu: modlitwą, konferencją, świadectwem, możliwością oddania wszystkich swoich spraw Jezusowi, to wspólny pomysł członków bielskich wspólnot: "Miasto na Górze", "Miłość i Łaska Chrystusa, pracowników Caritas, Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta i uczniów szkół Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego w Bielsku-Białej, związanego z "Miastem na Górze".
Postanowili ruszyć ze specjalnie przygotowanym krzyżem do tych miejsc, gdzie przebywają ludzi, którzy mogli już stracić nadzieje, którym trudno borykać się z problemami codzienności.
Trafili do ubogich, korzystających ze stołówki, prowadzonej przez siostry serafitki w Oświęcimiu, do młodych z ośrodka terapii uzależnień "Nadziei" w Bielsku-Białej, do pacjentów oddziału odwykowego w Andrychowie, do mieszkanek Domu Samotnej Matki w Lipniku, do bezdomnych w kuchni św. Brata Alberta w Bielsku-Białej, a także schroniska dla bezdomnych przy ul. Stefanki.
Członkowie "Miasta na Górze" spędzili popołudnie z mieszkańcami schroniska dla bezdomnych
Urszula Rogólska /Foto Gość
Na Stefanki o krzyżu nadziei mówił m.in. Andrzej Ficoń.
- Nie bardzo wiedziałem jak opowiedzieć o tym tak, żeby moi słuchacze mnie zrozumieli - mówi. - Modliłem się, żeby usłyszeli, że Jezus ich kocha, i że nadzieja jest czymś najważniejszym w życiu. Wspomniałem o tym, co mnie spotkało, kiedy 15 lat temu w wypadku samochodowym zginęła moja żona. I wiem, że jeśli patrzysz na krzyż Jezusa, to nie ma takiego ludzkiego krzyża, którego by człowiek nie uniósł… Jezus jest nadzieją, która nie gaśnie, która daje nowe życie. To spotkanie obudziło we mnie samym nową ufność w nadzieję krzyża.
O Krzyżu Nadziei słuchali mieszkańcy domu przy ul. Stefanki
Urszula Rogólska /Foto Gość
Mieszkańcy domu modlili się wspólnie z ewangelizatorami. Mieli także okazję, by na kartkach spisać swoje intencje. Trafią one do członków "Miasta na Górze", którzy będą się nich indywidualnie modlić.
Na koniec każdy otrzymał dziesiątkę różańca, a także obrazek przypominający słowo Boże, które prowadziło obecnych przez czas rekolekcji: Albowiem Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne (J, 3, 16).
Prezenty dla mieszkańców schroniska: różańce i obrazki ze Słowem Bożym
Urszula Rogólska /Foto Gość
Spotkanie zwieńczyły wspólne rozmowy przy stole - członkinie "Miasta na Górze" przygotowały dla wszystkich domowe wypieki i gorące napoje.
O wcześniejszych spotkaniach rekolekcji "Krzyż Nadziei wbrew nadziei" przeczytacie tutaj: