Jeśli chcecie w Wielki Czwartek podarować swojemu księdzu wyjątkowy prezent, to jest taki kwiatek, który na pewno się sprawdzi.
To właśnie za pośrednictwem krakowskiego biura, 21 osób modlących się za ks. Rębisza otrzymało kolorowe druki deklaracji.
- Oczywiście forma nie ma znaczenia, najistotniejszą jest deklaracja modlitwy. Tym serdeczniej więc zapraszam wszystkich, którzy modlą się w margaretkach za swoich duszpasterzy, jak i ich samych, na pierwszą diecezjalną pielgrzymkę, która odbędzie się w sobotę 14 kwietnia w kościele św. Małgorzaty i Katarzyny w Kętach, w sąsiedztwie miejsca, w którym urodził się św. Jan Kanty. To jego wybraliśmy patronem Apostolatu w naszej diecezji. W intencji nas wszystkich modlą się także szczególnie siostry klaryski i siostry zmartwychwstanki. Spotkajmy się wszyscy w jedności, poznajmy się, zobaczmy ilu nas jest – zachęca ks. Rębisz.
W programie pielgrzymki – o 10.00 powitanie i Różaniec, o 11.00 konferencja ks. Bogusława Naglika, 12.00 – Msza św. I zawierzenie Apostolatu Matce Bożej przed Najświętszym Sakramentem, o 13.00 – nawiedzenie kościoła św. Jana z Kęt i uczczenie relikwii.
– Mam świadomość, ze stoi za mną 21 osób, które codziennie się za mnie modlą. To daje mi dużą siłę – mówi ksiądz. – Nieraz mam wyrzuty sumienia, że ja się za nich za mało modlę. Każdego z nich osobiście zaproszę na pielgrzymkę i w ich intencji odprawię tę Mszę św.
Do udziału w pielgrzymce nowy duszpasterz margaretek zaprasza także wszystkich księży, obdarowanych takim prezentem.
Gdyby w Kętach pojawili się księża, za których modlą się Mikułowie, byłoby ich… aż 21! Bo każdy z nich modli się codziennie, przez siedem dni za wybranego kapłana.
Margaretkowa deklaracja modlitwy
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Widzimy, że bardzo lubiani duszpasterze mają po kilka, a nawet kilkanaście margaretek. Tym serdeczniej więc zachęcamy także do podejmowania modlitwy za duszpasterzy, z którymi się nie zgadzamy, którzy może nas ranią, denerwują. Są wyświęconymi kapłanami, przynoszą nam to, co najcenniejsze, jakimikolwiek ludźmi by byli – oni tym bardziej potrzebują takiego wsparcia – dodaje Jadwiga Mikuła.
- Podobnie jak było z królami Izraela, są różni księża i różni biskupi. Jedni wspaniali, drudzy trochę mniej. Czasem zapominamy, że nie są jeszcze święci. Mamy do nich pretensje i ich osądzamy: powinniście być wzorem… – mówi ks. Rębisz. – A księża czasem doświadczają pokus, żeby zostawić sutannę i przestać walczyć o świętość kapłaństwa, być tylko zwykłym urzędasem – odprawić Mszę św., pójść do kancelarii, na chwilę do konfesjonału i zajmować się wszystkim, tylko nie tym, żeby być księdzem. Słowo Boże mówi wyraźnie, że diabeł uderzy w pasterza, a owce się rozproszą. Dlatego tak bardzo potrzebujemy modlitwy naszych wiernych. Przepraszamy za każde zło i cierpienie, jakie zadaliśmy naszym postępowaniem, prosimy o przebaczenie i o modlitwę, waszą obecność i ciepłe słowo, które zawsze jest zachętą. Kiedy jesteście przy nas z modlitwą, nie zginiemy.
Wszelkie informacje na temat apostolatu można uzyskać u Jadwigi Mikuły – tel. 505 182 582.