Kawałki ciasta upieczone na ponad 40 blachach, babeczki i 1000 pączków trafiło do mieszkańców Pisarzowic w ramach akcji "Wyślij pączka do Afryki".
Od tłustego czwartku do Wielkanocy trwa misyjna akcja pomocy dla najmłodszych mieszkańców kapucyńskich parafii w Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie: "Wyślij pączka do Afryki". W niedzielę 18 marca dołączyli do niej także mieszkańcy parafii św. Marcina w Pisarzowicach.
Cała drużyna zaangażowana w akcję "Wyślij Pączka" do Afryki w Pisarzowicach
Urszula Rogólska /Foto Gość
Na pomysł przedsięwzięcia wpadli tutaj rodzice, którzy wraz z dziećmi i młodzieżą razem tworzą Diakonię Muzyczną w parafii. Co niedzielę kilkudziesięcioosobowy chór przygotowuje śpiewy, liturgię słowa i modlitwę wiernych podczas Mszy św. o godzinie 11.30.
Przy pisarzowickim stoisku z ciastami i pączkami dla Afryki
Urszula Rogólska /Foto Gość
Wspólnota angażuje się w szereg wydarzeń w parafii i całej miejscowości, rodzice zabierają dzieci w góry, na wycieczki - w ubiegły piątek pojechali na Krawcowy Wierch w Beskidzie Żywieckim, by tam uczestniczyć w Drodze Krzyżowej.
Pączki kupił też wikary ks. Adam Wandzel!
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Przeczytałem w "Gościu" o ojcach kapucynach i pomyślałem, że warto byłoby zainteresować tą akcją dzieci w ramach jałmużny wielkopostnej - tłumaczy Wojciech Trembla - na co dzień tata i... gitarzysta w zespole diakonii. - Mogliśmy to zrobić w różnoraki sposób - np. stanąć ze skarbonkami i prosić o datki, ale chcieliśmy się bardziej przyłożyć do działania. Zapytaliśmy naszego proboszcza ks Janusza Gacka o zgodę - dostaliśmy jego błogosławieństwo i wystarczyło ruszyć!
Słodkie wypieki rozchodziły się po każdej Mszy św. w chwilę!
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Mamy, babcie razem z dziećmi zobowiązały się upiec ciasta. W sobotę wieczorem, kiedy je pakowaliśmy, okazało się, że mamy ponad 40 blach - opowiadają Anna Tora i Aneta Adamczyk. - Dodatkowo zakupiliśmy w jednej z naszych piekarń 1000 pączków. Przy podziale ciast, pakowaniu, naklejaniu specjalnie przygotowanej naklejki o celu akcji, wszyscy mieliśmy naprawdę mnóstwo frajdy. O świcie panowie rozłożyli specjalny namiot przy kościele, podłączyli grzejnik i przynieśli kartony z przygotowanymi pudełkami.
Diakonia Muzyczna dzieci i rodziców z Pisarzowic podczas niedzielnej próby
Urszula Rogólska /Foto Gość
Po każdej z dopołudniowych Mszy św., pod namiotem rodzice i dzieci rozprowadzali ciasta i pączki wśród parafian i... duszpasterzy. Choć przygotowane słodkości podzielili tak, by wystarczyło dla uczestników każdej z Mszy św., wypieki rozchodziły się błyskawicznie! Wielu chętnych do zakupu musiało odejść z pustymi rękami, bo wszystkie ciasta już się sprzedały! Ale tak naprawdę nikt z pustymi rękami nie odszedł! Ci, dla których nie wystarczyło ciast i tak wrzucali swoją ofiarę do słodkiej skarbonki, a żartując dodawali, że po ciastka zgłoszą następnym razem.
W niedzielę każdy chciał mieć w domu wypieki, które pomogą sfinansować pomoc dzieciom w Afryce
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Wszyscy razem dołożyliśmy swoją kroplę pomocy do morza potrzeb dzieci mieszkających w misjach ojców kapucynów i - mamy nadzieję - trochę uprzyjemniliśmy niedzielne popołudnie przy kawie naszym sąsiadom, którzy złożyli ofiarę na ciasta. Tak naprawdę ludzie mają wielkie serca. Trzeba im tylko stworzyć okazję do pomagania innym... - mówią mamy z diakonii.