O najlepszym lekarstwie na kryzysy rodzinne mówił ks. Dariusz Kowalczyk na rekolekcjach dla mam małych dzieci w Cieszynie.
W Dniu Kobiet, w cieszyńskim kościele św. Marii Magdaleny rozpoczęły się rekolekcje dla mam - szczególnie mam małych dzieci. Przygotowały je mamy ze Wspólnoty Matek w Modlitwie "Miriam".
Trzydniowe rekolekcje (plan TUTAJ) prowadzi ks. Dariusz Kowalczyk, krajowy duszpasterz Ruchu Rodzin Nazaretańskich, zakładającej szczególne trwanie w jedności z Matką Bożą.
Każde cieszyńskie spotkanie kończy indywidualne błogosławieństwo dla mam i dzieci.
8 marca rekolekcjonista nie przywiózł mamom kwiatka, ale w prezencie dostały coś trwalszego - tekst nowenny zawierzenia Miłosierdziu za wstawiennictwem Matki Bożej, przygotowany na podstawie spotkań św. Juana Diego z Maryją w Guadalupe w 1531 r.
Podczas cieszyńskich rekolekcji dla mam małych dzieci
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Nasz temat to "Maryja Matką jedności w Duchu Świętym". Ta jedność w małżeństwie to jest coś podstawowego dla każdej mamy, to jest jej misja - mówił ks. Kowalczyk.
- Jedność z mężem, komunia małżeńska, ale też jedność z dziećmi, które tej jedności potrzebują. A z tą jednością są dziś największe problemy, coraz większe pęknięcia - nie radzimy sobie z tym. Są takie pseudo rozwiązania typu - zacznij od nowa, masz prawo do nowego życia - a nie zauważamy, że jest Boży plan - mówił kapłan.
Radził, by popatrzeć na Maryję, która swoim fiat sprawiła, że Bóg wkroczył z całą mocą i pięknem w Jej życie. Chodzi o to, żeby tę naszą nieudolność Matce Bożej oddać.
- Przywołuję dziś wobec mam obraz Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Jutro powiem o ufności. Jak to zrobić, żeby Jej zaufać, że to Ona może te nasze węzły życiowe rozwiązać. A trzeciego dnia, 10 marca, kiedy już mamy przyjdą na Mszę św. ze swoimi mężami, powiem o tym, jakie cuda Pan Bóg czyni i co zrobić, żeby tych cudów codziennie doświadczać; jak żyć łaską sakramentu małżeństwa - zapewniał.
Mamy z dziećmi w przygotowanym dla maluchów w kościele kąciku zabaw
Urszula Rogólska /Foto Gość
Tematyką pierwszego spotkania było… nawrócenie, a żeby się nawrócić, trzeba poznać prawdę.
- Maryja jest Bożym lekarstwem. Chcemy w tym czasie zażyć tego lekarstwa, otworzyć przed Nią nasze serca - mówił ks. Kowalczyk, tłumacząc, iż szczególnym charyzmatem Ruchu Rodzin Nazaretańskich jest dar obecności Maryi w duszy,
Jak można trwać w obecności Maryi? - Drogą jest oddawanie Matce Bożej nieustannie naszych słabości - mówił rekolekcjonista.
Tak jak małe dzieci, które potrzebują mamy, cały czas mówią: "Mamo, ja Ciebie potrzebuję". Drogą dla nas w tym zwariowanym świecie do tego, żebyśmy byli blisko Matki Bożej, jest nasza słabość.
- To jest normalne, że doświadczamy słabości, kryzysów. Św. Maksymilian Kolbe mówił, że diabeł ma taką podwójna strategię - najpierw kusi nas do grzechu, mówiąc: "To nie problem, zrób to". A kiedy już pójdziemy za pokusą, to mówi: "Ale ty jesteś beznadziejny… Jak mogłeś to zrobić, co za draństwo". To prowadzi nas do zamartwiania, a nawet rozpaczy. Dziś często bywa, że problemy małżeńskie, rodzinne, doprowadzają do zwątpienia, do rozpaczy. Jest pokusa rozwodu, ułożenia sobie życia na nowo. Lekarstwem jest Maryja - przekonywał ks. Kowalczyk.
Najmłodsze dzieci towarzyszą mamom na rekolekcjach w Cieszynie
Urszula Rogólska /Foto Gość
Kapłan opowiedział mamom o obrazie Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Anioł podaje Maryi wstążkę - pełną supłów i węzłów - to nasze trudności, zagmatwania, które sami sobie zgotowaliśmy przez naszą niewierność Panu Bogu, nasz egoizm, nasze szukanie siebie. Kiedy węzły weźmie w swoje dłonie Maryja, wstążka się prostuje, jest gładka.
Jak wyjaśniał: - Największy problem polega na tym, żeby Matce Bożej oddać te węzły, słowami podobnymi do tych, które stały się znaną modlitwą ks. Dolindo: "Jezu Ty się tym zajmij" czyli: "Maryjo, Ty się tym zajmij". Nie dręcz siebie, tylko oddaj Go Jezusowi, Maryi - oni chcą się tym zająć
Mamy słuchały nauki i jednocześnie czuwały nad swoimi maluchami
Urszula Rogólska /Foto Gość
Czym są węzły, które przynosimy Maryi? Jak mówił rekolekcjonista, to trzy obszary, które wymienia św. Jan w Ewangelii, kiedy mówi, że duch tego świata to trzy pożądliwości - ciała, oczu i pycha.
- Mówiąc współczesnym językiem - pieniądze, władza i seks. Ile jest w nas nieczystości, niezgody na wolę Bożą w dziedzinie miłości małżeńskiej…? Ile razy Bóg schodzi na drugi plan, a człowiek sam dla siebie, albo dla innych, staje się bożkiem? - mówił ks. Kowalczyk, stawiając za wzór Maryję, która - choć nie mogła wiedzieć, co ją czeka - posłusznie powiedziała Bogu tak.
Ks. Dariusz Kowalczyk pobłogosławił wszystkie mamy i ich dzieci
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ks. Kowalczyk mówił o kolejnej kwestii - jak Jezus jest obecny w drugim człowieku? Maryja w małym dziecku umiała dostrzec Syna Bożego.
- Czy troszczysz się, aby w duszach twoich dzieci mieszkał Jezus? Pan Jezus mówi, że nasze serca są jak mieszkanie. Gdy z serca wyrzucimy złego ducha, a mieszkanie przyozdobimy, zamieciemy, ale jeśli nie ma w nim Boga, to zły duch wraca i przyprowadza jeszcze siedem gorszych duchów. Widzimy czasem jak duch tego świata kradnie nasze dzieci, bo nie zamieszkał w ich sercach Jezus. Mamo, ty masz to zadanie wypełniać już teraz… - zaznaczył ks. Kowalczyk.
Po kazaniu świadectwo o swoim macierzyństwie i małżeństwie powiedziała 38-letnia Natalia Cudo, mama czwórki dzieci. Mówiła jak z zaufaniem Maryi i Jezusowi przyjmuje wszystko, co przynosi kolejny dzień: także trudności finansowe, chorobę dziecka, relacje rodzinne.
Kolejne spotkani rekolekcyjne - w piątek o 10.00 (od 9.00 spowiedź) i sobota - o 14.30.