Fundacja atakuje, a posłanka się broni.
Fundacja Życie i Rodzina manifestowała na rynku w Żywcu swoje oburzenie wobec głosowania miejscowej posłanki Małgorzaty Pępek (PO) za odrzuceniem projektu „Zatrzymaj aborcję”. Pikietujący trzymali dużych rozmiarów baner, na którym obok zdjęcia ciała dziecka zabitego poprzez aborcję w 24 tygodniu ciąży, umieszczono konterfekt uśmiechniętej od ucha do ucha pani poseł.
W celu ucięcia jednego z wątków ewentualnej dyskusji od razu nadmienię, że - podobnie jak pewna część odbiorców - nie jestem zwolennikiem umieszczania tego rodzaju wizerunków w przestrzeni publicznej. Mam na myśli zdjęcia zamordowanych dzieci. Odnoszę wrażenie, że w większości trafiają one do i tak niewinnych w tym względzie osób i faktycznie mogą wywołać, zwłaszcza u małoletnich, stresujące reakcje.
Wracając do rzeczy: pani poseł Pępek w oczywisty sposób poczuła się zaatakowana protestem i wydała oświadczenie w tej sprawie, z ponurą gracją zarzucając pikietującym hipokryzję, zakłamanie i co najmniej podwójną moralność, a to z tego powodu, iż podobnych pikiet nie organizują przed biurami innych posłów, którzy podobnie głosowali. W oświadczeniu pisze, że broni praw kobiet i poucza, iż sumienie ważniejsze jest od ustaw, a największą wartością, nawet za cenę nienarodzonych dzieci, kompromis i święty spokój.
Nie odnosi się przy tym do zarzutu nie wywiązania się z publicznego przyrzeczenia, że w swojej pracy i postawie parlamentarnej będzie bronić wartości chrześcijańskich, a obrona życia dzieci poczętych i zakaz aborcji bezsprzecznie i bez wyjątków do takich właśnie należą. Zatem można wnioskować, iż faktycznie czuje się winna niedopełnienia danego słowa.
Poza tym ostatecznie nie wiemy, czy pani poseł, która - jak czytamy w oświadczeniu jej samej oraz pikietującej fundacji - zwykła upubliczniać swoją troskę o pacjentów szpitala pediatrycznego, tudzież o dzieci niepełnosprawne, ale już urodzone, jest za aborcją czy też nie. Na kościelnych uroczystościach czasem się pokazuje, to może jednak jest przeciw aborcji? Tylko dlaczego głosowanie pokazuje inaczej?