– Urodziłem się na Alphie w Wadowicach 19 marca 2017 roku – opowiada Krzysztof Kurek. – A rodziłem się przez pięć lat. To był trudny poród… Ponad 30 lat siedziałem w zakładach karnych. W Oświęcimiu ludzie z przestępczego świata straszyli się mną nawzajem.
W 300-letniej historii kościoła św. Marcina w Jawiszowicach takiego ślubu nie było na pewno! 30 grudnia 2017 roku o 15.00 „tak” powiedzieli tu sobie Iwona i Krzysztof Kurkowie.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści