Nowy numer 22/2023 Archiwum

Świadek demokracji

Henryk Juszczyk to niewątpliwie człowiek legenda. Z historią bielskiego samorządu związany od początku, nieprzerwanie przez siedem kadencji. W każdych wyborach świetny wynik potwierdzał społeczne uznanie dla jego służby mieszkańcom.

Na początku grudnia zakończył swoją 27-letnią pracę w samorządzie. Decyzję tę wymusiły zmiany przepisów, likwidujące stanowiska pełnomocników, a w takim charakterze pracował w ostatnich latach. Wcześniej był przez prawie trzy kadencje przewodniczącym rady miasta, a następnie, od 2002 roku, wiceprezydentem i pełnomocnikiem prezydenta Jacka Krywulta.

– Właściwie z ratuszem i prezydentem zetknąłem się jeszcze za pierwszej Solidarności, kiedy przychodziłem na rozmowy związane z zaradzaniem wielkiej biedzie, która dotykała w tamtym czasie ludzi. Zawsze interesowałem się miastem i jego sprawami – wspomina.

Pan Henryk pracował wtedy w firmie Befama i działał w zarządzie regionu Solidarności. Uczestniczył w organizacji historycznego strajku na Podbeskidziu w 1981 roku i był jednym z sygnatariuszy porozumienia z rządem podpisanego w świetlicy Zakładów Włókienniczych Bewelana. Udało się wtedy usunąć nieuczciwych ludzi władzy.

Tego mu nie zapomniano. Po internowaniu w stanie wojennym Henryk Juszczyk był wiele razy zatrzymywany, nękany rewizjami. Usunięty ze stanowiska, kilka lat pracował jako dekarz. Kiedy odradzała się demokratyczna Polska, nadal chciał służyć ludziom. W pierwszych wyborach został bielskim radnym Klubu Obywatelskiego. –

Potem uczyliśmy się wszyscy tej nowej samorządności, podziałów kompetencji, tworzenia budżetu. Trzeba było też szybko rozprawić się ze zrusyfikowanym nazewnictwem ulic. Nie było łatwo, ale panował niesamowity entuzjazm. Wszystkich cieszyło, że możemy zmienić w mieście coś na lepsze – wspomina.

Wyzwaniem była drogowa inwestycja wszech czasów: budowa obwodnic miasta i w związku z tym ogrom dyskusji z mieszkańcami na temat przebiegu prac. – Tak powstał m.in. pierwszy po trasie W–Z tunel drogowy pod rondem na Hulance. Dziś cieszy mnie, że w centrum jest mniej tłoku – podkreśla Juszczyk.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy