Co mogą mieć wspólnego św. Teresa z Lisieux, hollywoodzki reżyser David Lynch, ludzie bezdomni i wykluczeni? Tego dowiedzieli się młodzi z Cieszyna w piątkowy wieczór 15 grudnia.
- Ogłaszając Rok Miłosierdzia, papież Franciszek zachęcał do pielgrzymowania, podkreślając, że nie tylko chodzi o to by pokonać pewien dystans i zyskać odpust, ale i to, że każda podróż zewnętrzna, jest także podróżą wewnątrz - mówił ks. Tosza podkreślając, że po pielgrzymowaniu zmieniają się w człowieku trzy rzeczy: jest mniej skory do osądzania, bardziej do przebaczania i hojności w dawaniu.
Młodzi wypełnili kaplicę sióstr boromeuszek
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ks. Mirek opowiedział szczegółowo o dwóch znaczących wydarzeniach na trasie - trzydniowym pobycie w małej, niemieckiej wiosce i odwiedzinach w St. Etienne - miejscu zamordowania 88-letniego ks. Jacques’a Hammela przez młodych islamistów w przeddzień ŚDM w Krakowie.
Jadąc przez wszystkie kraje, traktorzyści rozdawali foldery z opisem swojej misji pojednania. Kiedy jechali przez Niemcy, ulotki szybko się skończyły. Modlili się za wstawiennictwem św. Teresy, o miejsce, gdzie mogliby dodrukować folderki. Pod Norymbergą padła pompa w jednym z traktorów. Okazało się, że są w wiosce, liczącej dziewięć domów. Trochę zawiedzeni patrzyli na towarzyszące im zdjęcie świętej. Tymczasem... Bardzo szybko się okazało, że w maleńkiej wiosce mieszkał nie tylko pracownik firmy zajmującej się sprzedażą kserokopiarek, ale i prowadził własny serwis tych urządzeń w wiosce i z przyjemnością pomógł traktorowym pielgrzymom.
Cieszyńska młodzież w kaplicy boromeuszek
Urszula Rogólska /Foto Gość
To nie koniec - ekipa stacjonowała na podwórku jednego z gospodarzy. Kiedy ten dowiedział się, że są Polakami, z radością pochwalił się, że jego dziadek był w Krakowie! Przyniósł jego album ze zdjęciami z wojennego miasta, chcąc się nim podzielić z pielgrzymami. Okazało się, że dziadek był w Polsce, jako… żołnierz Wehrmachtu. Jego syn w dobrej wierze przyniósł album - a dla traktorzystów ta chwila znów stała się okazją do modlitwy o pokój i pojednanie. W napisanym później do traktorzystów mailu, ich gospodarz podkreślił, że nigdy wcześniej mieszkańcy dziewięciu domów w wiosce nie mieli tylu okazji, by się lepiej poznać, spotkać. Traktory budzące powszechne zainteresowanie, ściągnęły ich wszystkich na wspólne rozmowy, modlitwę i projekcję filmu.
W St. Etienne, w którym wciąż żywa była rana po morderstwie islamistów na wspaniałym księdzu, zżytym także ze wspólnotą muzułmańską, mieszkająca tam katechetka, która była uczennicą ks. Jacques’a, była jedną z pierwszych, która zachęcała mieszkańców do pojednania i przebaczenia oprawcom…
O swoim przeżywaniu pieszej drogi, ale najpierw odsiadce w więzieniu i głębokim nawróceniu, dzielił się Marek Kamiński. Po jego świadectwie wszyscy adorowali Jezusa w Najświętszym Sakramencie, mieli okazję do skorzystania ze spowiedzi, a na finał spotkali się w sali bursy sióstr boromeuszek na kawie, herbacie i poczęstunku, przygotowanym przez młodzież parafii św. Marii Magdaleny.
Marek Kamiński ze Wspólnoty Betelejm podzielił sie swoim doświadczeniem wiary
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Obydwa spotkania miały dwa cele - z jednej strony są przygotowaniem do dużej ewangelizacji młodzieży szkół ponadgimnazjalnych z Cieszyna i Skoczowa, która będzie miała miejsce 19 marca na terenie cieszyńskiego lodowiska, a z drugiej to taka próba dotarcia do tych, których nie mamy na co dzień we wspólnotach - tzn. tych młodych, którzy chodzą do kościoła może, są na katechezie, ale mają trudność zrobić krok dalej, a może nawet takich, których nie ma w niedzielę w kościele albo nawet nie ma ich na katechezie - tacy też byli ostatnio. I cieszę się bardzo, że przyszli - mówi ks. Grzegorz Pasternak z cieszyńskiej parafii św. Marii Magdaleny. - To pierwszy krok, mamy nadzieję, że kolejnym będzie kurs Alpha dla młodzieży.
Jak podkreśla ks. Pasternak, pierwsze spotkanie zaskoczyło duszpasterzy frekwencją - do kaplicy trudno było wetknąć szpilkę! - Taka nasza refleksja wynikająca z tego: młodzież naprawdę potrzebuje przestrzeni, gdzie mogliby przyjść i pogadać - zaznacza ks. Pasternak i dodaje: - Hasłem Duchowej Rewolucji nawiązujemy do słów papieża Franciszka, który mówi o rewolucji czułości, rewolucji bliskości. Ewangelia jest taka rewolucją w życiu człowieka. W październiku o swojej rewolucji mówił Andrzej Sowa, który dzielił się mocnym świadectwem wyrwania z narkotyków. Przeżył Bożą rewolucję, która zmieniła całe jego życia. Spotkanie z ks. Mirkiem Toszą i Markiem Kamińskim pokazuje, tę rewolucje w wymiarze społecznym.