Rzesza kęczan zaangażowała się w przygotowanie trzeciego Opłatka Maltańskiego dla najbardziej potrzebujących mieszkańców miasta. Przedświąteczne spotkanie odbyło się dzisiaj w miejscowym domu kultury.
70 wielkich paczek - z artykułami spożywczymi, chemią gospodarczą, upominkami, słodyczami, zabawkami, przyborami szkolnymi i nieodłącznymi życzeniami bożonarodzeniowymi - a także przedświąteczne spotkanie przy wigilijnym stole, przygotowali wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej wraz ze swoimi przyjaciółmi.
Opłatkiem dzielili się ze sobą wszyscy uczestnicy kęckiego spotkania
Urszula Rogólska /Foto Gość
Już wiele tygodni temu, razem z maltańczykami, w wir pracy rzucili się młodzi z kęckiego hufca pracy, nauczyciele szkół, pracownicy urzędu gminy i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Najpierw szukali osób żyjących w naprawdę trudnych warunkach, borykających się z poważnymi problemami materialnymi i życiowymi, a jednocześnie zapraszali do współpracy darczyńców, którzy zechcieliby pomóc tym, którzy mają się gorzej.
Licealiści z Kęt w specjalnie przygotowanym przedstawieniu jasełkowym
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Tylu chętnych do pomocy się znalazło, że… z niczego zrobił się ogrom! - cieszy się Małgorzata Szatan, wolontariuszka Maltańskiej Służby Medycznej, która po raz piąty koordynowała przygotowania do Opłatka Maltańskiego - po raz trzeci w Kętach, a wcześniej dwa razy w Wadowicach. - Jesteśmy przekonani, że dzięki zaangażowaniu tak wielu osób, dotarliśmy tam, gdzie z pomocą nie dotarł jeszcze nikt inny. Zaprosiliśmy osoby samotne, pozamykane w swoich domach, samotne matki, również te z jednym dzieckiem, którym jednak żyje się bardzo ciężko, a także rodziny, potrzebujące zdecydowanej i pilnej pomocy. Dzięki nauczycielom, wyłowiliśmy trzy rodziny uczniów, które naprawdę potrzebują wsparcia. To bardzo delikatne sprawy. Czasem sytuacja życiowa zmienia się w ciągu jednego dnia - wydarzy się jakaś tragedia, kogoś zabraknie…
Dla wszystkich przygotowano potrawy wigilijne
Urszula Rogólska /Foto Gość
Dziś specjalnie dla nich uczniowie Liceum im. St. Wyspiańskiego przygotowali brawurowo zagrane przedstawienie jasełkowe i zaprosili do wspólnego kolędowania. Nie mogło zabraknąć życzeń przy łamaniu się opłatkiem, a także wizyty św. Mikołaja z prezentami dla najmłodszych. Razem z 49 gośćmi maltańczyków świętowali: ks. Franciszek Knapik, proboszcz parafii Świętych Małgorzaty i Katarzyny, burmistrz Krzysztof Klęczar, Mariusz Zawada, komendant kęckiego oddziału MSM, a także Karol Jarmuszkiewicz, reprezentujący Zakon Maltański oraz przedstawiciele szeregu instytucji i szkół w mieście.
Karol Jarmuszkiewicz, reprezentujący Zakon Maltański łamał się opłatkiem z kęczanami
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak tłumaczy koordynatorka akcji, pokaźne paczki udało się przygotować dzięki darom sponsorów strategicznych Opłatka Maltańskiego, który jest akcją ogólnopolską, a także dzięki zbiórce żywności w supermarketach (w czym pomogła motocyklowa grupa FREE Oświęcim) oraz zbiórce zabawek, słodyczy i przyborów szkolnych w Szkole Podstawowej nr 3 w Kętach-Podlesiu.
Paczki przygotowano także dla ponad 20 osób bezdomnych. Maltańczycy pomogą również najmłodszym z domów dziecka i wioski dziecięcej.