– Pamiętam, jak nam często powtarzał ks. Antoni Dewor: „Proboszcz się zmieni, nic stąd nie zabierze. To, co razem zrobimy, będzie ciągle wasze” – mówi Władysław Waliczek z rady parafialnej.
Gdzie w niedziele o 11.00 szukać dzieci mieszkających w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bierach? W miejscowym kościele na Mszy św., w czasie której ks. proboszcz Jan Froelich wraz ze wspierającymi go: Małgorzatą Brożek i Anną Kurpik oraz… owieczką Maaadzią przygotowują dla nich liturgię tak, by była zrozumiała. Przez cały rok dzieci przeżywają tu „Niedzielę z Owieczką”. Przed uroczystością Wszystkich Świętych z kolei wzięły udział w parafialnym balu świętych. W Niedzielę Misyjną poznawały kolory i symbolikę kontynentów. W październiku przygotowały dekorację z różańców wykonanych najróżniejszymi technikami. W Bierach nie ma żadnej placówki oświatowej. Większość najmłodszych chodzi do szkoły w Świętoszówce, należącej do parafii w Grodźcu. Duszpasterską opiekę nad szkołą sprawuje ks. Jan Froelich, wspierany w parafii przez ks. Witolda Zahraja. To najmłodsze pokolenie jest wielką nadzieją duszpasterską parafii. Ich rodzice i dziadkowie dali im dom Boży. Ich zadaniem będzie wypełnić go żywą wiarą… – Macierzystą parafią dla Bier jest leżący 3 km dalej Grodziec. Kiedy w latach 1908–1910 powstawał tam kościół, zostało trochę materiałów budowlanych i zapadła decyzja, żeby zbudować z nich kościółek w Bierach – mówi kościelny Leopold Rucki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.