W Międzybrodziu Żywieckim odbyły się międzynarodowe zawody przygotowane przez kęcki oddział Maltańskiej Służby Medycznej (MSM) pod wodzą komendanta Mariusza Zawady.
Kilkanaście załóg – cztery z Ukrainy i dwanaście z różnych stron Polski –od 30 września do 1 października wykazywało się umiejętnościami udzielania pierwszej pomocy w sześciu terenowych symulacjach zdarzeń, w tym nocnego wypadku busa. Manewry rozpoczęła minuta ciszy dla śp. Stanisława Gduli – zmarłego wolontariusza MSM z Bielska-Białej. Następnie dr Jolanta Majer, śląski konsultant w dziedzinie medycyny ratunkowej, mówiła o czaszkowo-mózgowych urazach głowy, ratownik Bartłomiej Iskierka pokazał, jak powinno wyglądać badanie urazowe, a dr Jarosław Madowicz mówił o roli ratownika medycznego w Polsce. Nazajutrz zawodnicy udzielali pomocy w wypadkach z udziałem pozorantów: ratowali paralotniarza, topielca, poszkodowanego z hipotermią, poparzone dziecko, głuchoniemą z atakiem duszności w przewlekłej chorobie płuc. Zdarzenia zlokalizowano na rynku w Kętach, w Gospodzie Krakowskiej w Kobiernicach, na górze Żar i nad Jeziorem Międzybrodzkim. Zawody wygrała OSP Bestwina, a za strażakami uplasowali się maltańczycy z Katowic i ze Lwowa. Manewry zakończyła Msza św. sprawowana przez ks. Michała Gajzlera – kapelana kęckich maltańczyków.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.