Były chwile, kiedy zaciskali zęby z wysiłku. Wtedy przypominały się słowa towarzyszącego im o. Pawła Kijko OFMConv: „Kiedy dochodzisz do granicy swoich możliwości, to oddaj tę przestrzeń Panu Bogu. On się tym zajmie”.
Cztery duety ojców i synów: Marek Wójcik z Bulowic z 16-letnim synem Wojciechem, Tomasz Wilinger z Bielska-Białej z 17-letnim Karolem, Grzegorz Szeląg z Milówki z 10-letnim Wojciechem i o. Paweł Kijko OFMConv ze swoim 20-letnim siostrzeńcem Bartłomiejem – w ósemkę rozpoczęli pierwszą Beskidzką Drogę Wojownika – męską wyprawę górską. Najpierw spotkali się na Mszy św. w bazylice rychwałdzkiej, pojechali do Sopotni Wielkiej, by wędrować do Korbielowa, na Pilsko, Rysiankę, Lipowską, Halę Boraczą, Baranią Górę, Skrzyczne, do sanktuarium na Górce w Szczyrku, aby ostatniego dnia, 12 sierpnia, wrócić Drogą św. Jakuba ze Szczyrku do Rychwałdu. Noclegi – pod namiotami, wyżywienie – we własnym zakresie. – Chodzi o to, żeby wzmocnić więź ojca z synem – zwłaszcza w sytuacjach ekstremalnych – mówi inicjator wyprawy Marek Wójcik, i wyjaśnia: – Dwukrotnie uczestniczyłem w spływach kajakowych ojców z synami (z każdym osobno), organizowanych przez stowarzyszenie „Przystań”. Przed dwom laty zaczęła mi kołatać taka myśl, że my przecież mamy blisko góry... Jesienią zeszłego roku o. Bogdan Kocańda z Rychwałdu zainicjował Fundację „Rodzina w Służbie Człowieka” i zaprosił mnie do jej współtworzenia. Wtedy też poznałem ojca Pawła, który zapalił się do naszego pomysłu. Do udziału w wyprawie zgłosiło się więcej duetów, jednak ostatecznie rozpoczęły ją cztery pary.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.