Poznali się na studiach w Krakowie w latach 80. XX wieku. Z niepełnosprawnymi połączyła ich wtedy wspólnota Wiara i Światło. Życie jednak płynęło dalej – podejmowali pracę, rodziły się im dzieci. Aż zatęsknili za swoimi Muminkami na serio.
Kilkudziesięcioletnie Muminki ze wspólnoty Wiara i Światło, zabrane na wakacje przez swoich przyjaciół – Paszczaki, jeden przez drugiego chcą jak najwięcej opowiedzieć – że na Szyndzielnię wjeżdżali kolejką, że byli na lodach w Cieszynie, na Wzgórzu Zamkowym, a potem na basenie, w pszczelim miasteczku w Dzięgielowie i że… chcieliby tu zostać jak najdłużej. Kiedy razem biegają za piłką na boisku przy Zamku Rycerskim w Dzięgielowie, trudno uwierzyć, że mają niemal pół wieku życia za sobą. O upływie czasu świadczą tylko ich siwe włosy i nieco zaokrąglone brzuchy panów. Ale wciąż mają ten sam zapał, radość i chęć służenia drugim – niepełnosprawnym, cierpiącym, doświadczonym przez los. Barbara i Grzegorz Księżycowie z Cieszyna zaprosili swoich przyjaciół ze studiów i niepełnosprawnych, z którymi przed 30 laty tworzyli w Krakowie wspólnotę, na pięć dni wspólnych wakacji. – Po studiach większość z nas wyjechała z Krakowa. Nasze przyjaźnie się jednak zachowały, choć mieliśmy słabszy kontakt, i ten wspólnie przeżyty czas mocno w nas tkwił. Wtedy poznawaliśmy swoje żony i mężów – my jesteśmy tego przykładem… – uśmiechają się Księżycowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.