Pod szczytem Baraniej Góry, wokół drewnianej kapliczki zebrały się tłumy. Ich modlitwie przewodniczył bp Tadeusz Rakoczy.
Na Baraniej Cisieckiej, w kaplicy MB Królowej Aniołów i św. Andrzeja Boboli, od lat na odpustowej Mszy Świętej gromadzą się parafianie i liczni goście. Tak było i tym razem. Przyszli ze sztandarami górale z Związku Podhalan, strażacy, gospodynie w regionalnych strojach, a także Koło PTTK im. św. Jana Pawła II z Węgierskiej Górki. Nie zabrakło przedstawicieli władz samorządowych z wójtem Piotrem Tyrlikiem i starostą Andrzejem Kalatą. Przybyłych witał ks. prał. Władysław Nowobilski, proboszcz parafii w Ciścu, a wśród koncelebransów byli m.in. ks. prał. Władysław Zązel i dziekan ks. prał. Stanisław Bogacz. – Wszyscy wspominamy też żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, którzy przychodzili się tu modlić kilkadziesiąt lat temu – przypominał ks. Nowobilski, a wokół kaplicy stanęły poczty sztandarowe Związku Żołnierzy NSZ, członkowie Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy NSZ i grup rekonstrukcji historycznej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.