Książkę Jerzego Klistały „Intelligentzaktion” otwiera dedykacja: „Pamięci Stanisława Sobika”. – Nawet w środowisku kombatantów mało kto wie, kim był… Dlatego póki starczy mi sił, chcę mówić o takich jak on – mówi 85-letni autor z Bielska-Białej.
Stanisław Sobik to wuj Jerzego Klistały, bielszczanina urodzonego w Rybniku. – Wujek był osobą niezwykle prawą, patriotą, współzałożycielem organizacji konspiracyjnej ZWZ w Rybniku (w 1940 r.), a później jej komendantem. Został rozstrzelany 25 czerwca 1943 r. w KL Auschwitz.
– Nie upamiętnia go żadne miejsce. Takich jak wujek są tysiące. Ci bohaterowie odchodzą w zapomnienie, a ja nie chcę na to pozwolić. Mieli imiona i nazwiska, podczas gdy w obozach koncentracyjnych stawali się zaledwie numerami. Właśnie ukazała się jego siedemnasta książka, która prezentuje biogramy 1500 osób, mieszkańców Podbeskidzia, Śląska Cieszyńskiego, Zaolzia, Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, aresztowanych w 1940 roku w ramach Intelligentzaktion, zakładającej unicestwienie polskiej inteligencji. – Książka powstała na podstawie materiałów udostępnionych mi przez prokurator Ewę Koj z IPN-u – mówi J. Klistała. – To wykaz 1200 nazwisk: przedwojennych polskich działaczy społecznych i politycznych, harcerzy, powstańców śląskich, księży, nauczycieli, lekarzy, urzędników. Listę kolejnych 300 nazwisk przekazał mi płk dr Mieczysław Starczewski. Po aresztowaniu ci ludzie trafiali do obozów zbiorczych w Czeskim Cieszynie lub w Sosnowcu, a stamtąd byli wywożeni do obozów koncentracyjnych. Jak mówi autor książki, siedemnasty zbiór biogramów to na razie ostatnia z jego monumentalnych prac. Ale nie kończy się pasja ocalania pamięci. – Podczas pracy poznałem dr. Zbigniewa Główkę, syna Mariana Główki, harcerza, powojennego bielskiego nauczyciela, który przeszedł siedem nazistowskich obozów. Zmarł w 1975 r. – relacjonuje J. Klistała. – Jego syn postanowił wydać traktującą o nim książkę. Staram się mu pomóc, opracowując dostępne mi dokumenty. Jerzy Klistała marzy o tym, by powstała internetowa baza nazwisk bohaterów tamtych czasów. – Chętnie udostępnię zgromadzone przez mnie materiały – mówi. Osoby, które zechciałyby się podjąć stworzenia bazy, prosimy o kontakt: bielsko@gosc.pl.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się