Setki osób wzięły udział w Zlocie Radości Anonimowych Alkoholików z regionu Galicja, który odbył się w Szczyrku.
Zlot towarzyszył obchodom 30-lecia istnienia ruchu AA na Podbeskidziu i 25-lecia Bielskiego Towarzystwa Trzeźwości, a wszystkim wydarzeniom przyświecało hasło: „Zdrowiejemy z rodziną”. Zgromadzeni z trudem mieścili się w obszernej sali konferencyjnej. Na mityngach i dyskusjach panelowych obowiązywała surowa dyscyplina czasowa, by każdy z wielu zgłoszonych mówców mógł zabrać głos. Wśród wspomnień początków AA na Podbeskidziu przewijała się postać nieżyjącego już Tadeusza, który mocno zasłużył się tu w promowaniu wspólnot opartych na regułach 12 kroków i 12 tradycji AA. Przywoływano też pierwsze spotkania w Oświęcimiu przy parafii św. Maksymiliana, z udziałem ks. Mirosława Żaka i członków AA z Podhala. Wśród wielu zaproszonych gości i przyjaciół AA obecny był też ks. prał. Władysław Zązel, diecezjalny duszpasterz trzeźwości, od lat związany z abstynentami także jako propagator wesel bezalkoholowych. – Wspaniałe jest dla mnie zwłaszcza to, że umieją trzeźwieć radośnie. Dziękuję Bogu, że dał mi się z nimi zetknąć. Oni zabiegają o to, by być człowiekiem myślącym, kochającym, żyjącym godnie i według zamysłu Pana Boga. Alkohol tego pozbawia. Ci niepijący alkoholicy są dla innych wymownym znakiem, że trzeźwe życie jest możliwe. Otrzymali łaskę i podjęli z nią współpracę, a dzięki temu stał się cud. Powtórzę tu za terapeutą Janem Jordankiem, że skrót AA można też rozwijać jako: Anonimowi Aniołowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.