- Chcemy trwać przy Maryi - zapewniali wierni parafii św. Stanisława po pierwszej procesji z figurą Maryi przywiezioną z Fatimy.
Takim pragnieniem kierowali się także kilka tygodni wcześniej, kiedy z parafialnej pielgrzymki do Fatimy wrócili z figurą Matki Bożej.
- Związaliśmy swoje życie z Matką Najświętszą i widzimy przed sobą Jej drogowskazy. Są nimi Maryjne zapowiedzi ogłoszone w "Magnificat" i w Jej objawieniu z Fatimy: "Tam na koniec Moje serce zatriumfuje". Nie ma wątpliwości, że żyjemy w przełomowym momencie historii. Jego wyjątkowość nie jest związana ze światową polityką, gospodarczymi czy kulturalnymi wydarzeniami, ale z zapowiedzią MB Fatimskiej - mówił proboszcz ks. kan. Jan Figura podczas pierwszego nabożeństwa z procesją fatimską. Jak przypominał, Maryja w Fatimie wezwała do wytrwałej modlitwy.
O pragnieniu parafian, by iść za Maryją, mówił na wstępie pierwszego nabożeństwa ks. kan. Jan Figura
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Pragniemy więc zrobić to, co należy do nas: sprowadziliśmy figurę Matki Bożej z Fatimy, aby w roku 100. rocznicy objawień szczególnie uroczyście odprawić pierwsze soboty miesiąca od maja do października. Wierzymy, że to nabożeństwo pierwszych sobót jest uczestnictwem w mającym przyjść Jej zwycięstwie. Chcemy w ten sposób spełniać orędzie Fatimskiej Matki Bożej - zapewniał z imieniu parafian ks. Figura.
Figura MB Fatimskiej już na stałe zagościła w andrychowskim kościele św. Stanisława, tuż obok ołtarza
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Bp Roman Pindel, który przewodniczył pierwszej modlitwie i procesji z figurą, potwierdzał, że wezwanie Maryi, byśmy się nawracali, wciąż jest aktualne. - Potrzeba każdemu z nas nawrócenia, pytania, co jest Bożym zamiarem. Trzeba przejęcia się tym, że nie tylko mamy samych siebie zbawić, ale jesteśmy współodpowiedzialni za zbawienie najbliższych - zaznaczał bp Pindel.
- Składamy mocne postanowienie trwania przy Maryi i przez kolejne pierwsze soboty miesiąca wynagradzania Jej Niepokalanemu Sercu tak, jak to poleciła dzieciom w Fatimie - odpowiadali przedstawiciele parafii w Andrychowie tuż po pierwszej procesji z figurą.