Siódemkę młodych z Górek Wielkich zmobilizował do pielgrzymowania kleryk Dawid Brachaczek. Jego kolega, Piotr Iwanek z Żywca, też już idzie po raz kolejny.
Siódemkę młodych z Górek Wielkich zmobilizował do pielgrzymowania kleryk Dawid Brachaczek. - Idziemy po raz pierwszy, bo "Dasiu" o pielgrzymce nam same dobre rzeczy opowiadał. O ludziach, o atmosferze - tak więc postanowiliśmy iść razem z nim - mówią.
- Mówiłem im, że warto to przeżyć, warto sprawdzić na własnej skórze - mówi kleryk Dawid. - Opowiadałem, że będzie ciekawym doświadczeniem przejść trochę kilometrów z myślą o Panu Bogu, z dobrą motywacją, dobrą intencją; że będzie się można pomodlić, jednocześnie spędzając w zupełnie nowy sposób weekend majowy. Wiem, że dla wielu ważne jest też to, że można poznać naprawdę fajnych ludzi, którzy stają się przyjaciółmi.
Kleryk Piotr Iwanek pielgrzymował pieszo do Łagiewnik po raz trzeci. - Co roku wielu ludzi pyta, czy idę, a ja co roku stwierdzam, że naprawdę warto i po prostu ruszam w drogę. Chce się poświęcić ten czas, siły, energię, żeby pobyć z Panem Bogiem i innymi ludźmi tak trochę inaczej niż na co dzień.
Klerycy Dawid Brachaczek i Piotr Iwanek
Urszula Rogólska /Foto Gość