Przed rokiem peregrynujące znaki Bożego Miłosierdzia - obraz Jezusa Miłosiernego oraz relikwie św. Jana Pawła II i św. Faustyny - powitała parafia Nawiedzenia NMP w Hałcnowie.
W słoneczne piątkowe popołudnie 29 kwietnia 2016 r. peregrynujące znaki Bożego Miłosierdzia dotarły do parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi w Hałcnowie - do sanktuarium, gdzie jest czczona jako Matka Boża Bolesna.
Duchowo parafianie przygotowywali się do tego dnia przez triduum, które poprowadził ks. dr Bogusław Mielec z Krakowa, niegdyś duszpasterzujący także w Bielsku-Białej.
Zadbali także o to, żeby i na zewnątrz pokazać wszystkim, jak ważny czas przeżywają - kwiatami i wstążkami udekorowali całą trasę przejazdu samochodu kaplicy od granic parafii, aż pod mury kościoła.
Dorośli mieszkańcy Hałcnowa wniesłi do sanktuarium relikwie św. Faustyny
Urszula Rogólska /Foto Gość
Prawdziwy tłum wiernych - mieszkańców parafii w każdym wieku - i bardzo licznych pielgrzymów, którzy przybyli także na pierwsze tegoroczne czuwanie w sanktuarium, oklaskami powitał obraz Jezusa Miłosiernego i relikwie Apostołów Miłosierdzia tuż obok nowego ołtarza polowego. Tutaj najpierw uczcili je proboszcz parafii i kustosz miejsca ks. prał. Stanisław Morawa oraz przewodniczący uroczystościom bp Roman Pindel.
W procesji wzdłuż kościoła obraz ponieśli hałcnowscy strażacy, zaś relikwie św. Faustyny - dorośli parafianie zaangażowani w życie jej wspólnot na co dzień oraz delegacja młodych przygotowujących się do Światowych Dni Młodzieży.
Ty patrzysz na nas
- Jezu Chryste, który byłeś, jesteś i przychodzisz, obecny wśród nas w Najświętszym Sakramencie, dziś przychodzisz w blasku swojego miłosierdzia. A przychodzisz, aby uzdolnić nas do ufnej wiary i miłosierdzia poprzez słowo, czyn i modlitwę - witał Jezusa w Jego łagiewnickim wizerunku ks. prał. Morawa. - Przynosimy nasze troski, lęki, radości, smutki słabości i grzechy, a przede wszystkim naszą obecność i modlitwę uwielbienia, przeproszenia, dziękczynienia i prośby. Ty patrzysz na nas, widzisz całe nasze życie, przenikasz tajemnice naszych serc i - jak wierzymy - ogarniasz wszystkich swoją nieskończoną miłością. Czekamy na nią, na tę łaskę, która jak dwa promienie wychodzi z Twojego miłosiernego serca. I my otwieramy nasze serca, abyś ich dotknął i przemienił.
Ks. proboszcz Stanisław Morawa witał Jezusa w łagiewnickim wizerunku. Uroczystościom przewodniczył bp Roman Pindel
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak dodał ksiądz proboszcz: - Niech Matka Boża Bolesna towarzyszy Tobie i nam podczas tego błogosławionego czasu. Niech nas wspierają świadkowie Twojego miłosierdzia - św. siostra Faustyna i św. Jan Paweł II, byśmy nie bali się powtarzać teraz i później tego prostego wyznania: "Jezu, ufam Tobie|.
Miłość + przebaczenie = miłosierdzie
- Czymś bardzo ważnym w życiu człowieka są miłość i przebaczenie. Jeżeli są miłość i przebaczenie, to jest też miłosierdzie - mówił w homilii bp Pindel. - Człowiek nosi w sobie wielkie pragnienie miłości.
Biskup odwołał się do słów czytania dnia z Pierwszego Listu św. Jana:
Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
Najmłodsi parafianie przed obrazem Jezusa Miłosiernego
Urszula Rogólska /Foto Gość
Biskup Pindel zaznaczył, że słowa te mówią właśnie o tych podstawowych sprawach życia: - To niezwykle streszczenie tego, co znaczy żyć z Bogiem - w przyjaźni, w miłości, a więc szczęśliwie. Gdy po stronie człowieka jest tak, jak Bóg tego pragnie, człowiek odnajduje swoje miejsce w Kościele i rozumie, że nie jest to jakaś organizacja nieprzyjazna, opresyjna, ale że jest to wspólnota ludzi kochanych przez Boga.