Na naszych oczach przez ćwierć wieku rozegrało się ich sporo. Wystarczy wrócić do pamiętnej chwili, kiedy nad głową papieża Benedykta XVI w KL Auschwitz-Birkenau pojawiła się tęcza.
Można też przywołać ten spontaniczny marsz ulicami Bielska-Białej tuż odejściu Jana Pawła II. Nikt nie wstydził się łez. A kilka tygodni później tym mocniej przeżywaliśmy 10. rocznicę papieskiej obecności wśród nas, świadomi, że było to ostatnie spotkanie. Wielkich znaków przemian otaczającej nas rzeczywistości dostarczały coroczne pielgrzymki ku czci św. Melchiora Grodzieckiego, kiedy w Cieszynie na moście nad Olzą spotykały się dwie procesje, a z każdym rokiem mniej było śladów tak szczelnej tu kiedyś granicy: budek, szlabanów, zapór. Kolejnym krokiem w tym samym kierunku były organizowane na Trójstyku w Jaworzynce-Trzycatku modlitwy z udziałem przedstawicieli władz samorządowych i mieszkańców przygranicznych regionów Polski, Czech i Słowacji. Znakiem czasu, a raczej codziennością stały się kontakty ekumeniczne, których przykład dawali pasterze obu diecezji: bielsko-żywieckiej i cieszyńskiej. Wymownym świadectwem stały się otwarte drzwi kościoła ewangelickiego i gościna, jakiej parafia ewangelicko-augsburska w Międzyrzeczu udzieliła wspólnocie katolickiej po pożarze zabytkowej drewnianej świątyni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.