Niedziela. 7.30 rano. Pierwsza zmiana zakłada fartuchy. Ostatni rzut oka na kolorowe tarty, równo ustawione filiżanki – i najlepsi młodzi bariści w Ustroniu są gotowi do działania.
W niedzielę do Kawiarenki pod Zielonym Rowerem, działającej przy parafii św. Klemensa w Ustroniu, trudno wetknąć szpilkę. Kameralny, ciepły, nowoczesny wystrój – zielony rower oczywiście także jest – uśmiechnięta załoga i… wspaniały zapach kawy! Dlaczego zielony rower? Bo zieleń to nadzieja, a rower – aktywność. – Przychodzą rodzice z dziećmi, turyści, osoby z sanatoriów, młodzież – mówią Julia Kolarczyk i Michalina Kania z dziesięcioosobowej załogi Zielonego Roweru. – Kawiarenka działa w sobotnie wieczory od 18.00 do 20.00 i przez całą niedzielę. Za barem – młodzież z parafii. Garną się do pracy z własnej woli, nie oczekując nic w zamian. Nie ma też cennika. Można zostawić dobrowolny datek, jaki dyktuje serce! – Zwerbował nas ks. Mirek Szewieczek – opowiadają dziewczyny. – Przyszliśmy tutaj, kiedy jeszcze trwał remont. Spotykaliśmy się w salce obok, obmyślając, co chcemy robić.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.