Przed rokiem peregrynujące znaki Bożego Miłosierdzia: obraz Jezusa Miłosiernego i relikwie św. Faustyny oraz św. Jana Pawła II powitali wierni parafii św. Maksymiliana w Nowej Wsi.
Szpalerem z płonącymi pochodniami parafianie w Nowej Wsi koło Kęt stanęli w oczekiwaniu na samochód-kaplicę z obrazem Jezusa Miłosiernego i relikwiami apostołów Bożego Miłosierdzia.
Uroczyście powitali w drzwiach świątyni i wnieśli do środka obraz i relikwie. Wśród oczekujących byli z parafianami także kapłani dekanatu kęckiego i bp Piotr Greger, który podczas powitalnej Eucharystii udzielił grupie młodzieży nowowiejskiej parafii św. Maksymiliana sakramentu bierzmowania.
Czekali na przyjazd samochodu-kaplicy z zapalonymi pochodniami...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Panie Jezu, chcemy dziś adorować Twą bliskość w Eucharystii i Twe oblicze, objawione w tym obrazie. Pragniemy uwielbiać Ciebie wraz ze św. Faustyną i św. Janem Pawłem II, apostołami Twojego miłosierdzia. Ucz nas, Panie, pokory: że sami z siebie nic nie możemy, a dzięki Twojej łasce wszystko w naszym życiu jest możliwe. Oczyść nas, obmyj z tego, co w nas małe, grzeszne, słabe. Prosimy Cię o dar pokoju i jedności w naszych rodzinach, w naszej parafii i w nas samych. Powierzamy Ci, Panie, młodzież, która za chwilę przyjmie sakrament bierzmowania; wszystkich chorych i cierpiących, dzieci i każdą rodzinę naszej parafii. Jezu błogosław nam, dotknij nas Swoim spojrzeniem, pobudź wiarę, rozpal miłość ku Tobie i ufność w Twoje bezgraniczne miłosierdzie - prosił w imieniu parafian ks. proboszcz Mirosław Wądrzyk.
Ks. proboszcz Mirosław Wądrzyk powitał Jezusa Miłosiernego w imieniu parafian
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Chwilę później przedstawiciele rodziców zwrócili się do bp. Gregera z prośbą o udzielenie sakramentu bierzmowania młodzieży z tej parafii.
Zwracając się do młodzieży i wszystkich zgromadzonych w świątyni w homilii bp Greger przestrzegał przed coraz powszechniejszym brakiem poczucia grzechu. - To znaczy, że nasza wrażliwość jest coraz słabsza. Myśmy się z grzechem oswoili i można przytoczyć dzisiaj wiele sytuacji, które byłyby potwierdzeniem tej tezy. Nie mamy problemu z dostrzeżeniem zła, ale problem pojawia się, kiedy trzeba ten grzech zaklasyfikować w kategoriach moralnych: czy to już grzech ciężki, czy jeszcze lekki. Wielu praktykujących regularnie ludzi ma z tym problem - mówił bp Greger, wskazując na coraz częściej pojawiającą się skłonność do usprawiedliwiania, spychania odpowiedzialności za popełnione zło...
Bp Piotr Greger poświęcił krzyżyki młodzieży bierzmowanej
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Jak podkreślał kaznodzieja, taka sytuacja prowadzi do tego, że nie dostrzegamy szatańskich pokus, które mogą nas pozbawić dobra. - Pan Jezus wobec szatańskich pokus jest bardzo zdecydowany. Innej metody nie ma: jeżeli chcemy zwalczać pokusy, musimy podjąć taką samą metodę. Pan Jezus w ogóle z szatanem nie dyskutuje. Nie ma dialogu, jest tylko jasne, zdecydowane: "nie!". Jeżeli pójdziemy na jakikolwiek układ z szatanem i będziemy dyskutować, już jesteśmy przegrani - przestrzegał bp Greger.
- Jeśli ulegamy, ale mamy świadomość własnej winy, to rodzi się w nas potrzeba nawrócenia i pokuty. Po to dzisiaj przychodzi do was Pan Jezus Miłosierny w tych znakach, które peregrynują po wszystkich parafiach naszej diecezji: w kopii obrazu łagiewnickiego i relikwiach apostołów Bożego Miłosierdzia. Oni w historię Kościoła wpisali się złotymi literami, potwierdzając prawdę o tym, że Bóg jest miłosierny, a Jego miłosierdzie jest silniejsze od wszelkiego ludzkiego grzechu. Pan Bóg z każdym grzechem człowieka, który otworzy przed Nim swoje serce, doskonale sobie poradzi. Przychodzi, aby przypomnieć, że wciąż jesteśmy uczniami Jezusa Chrystusa, ciągle wezwanymi do tego, aby w duchu wiary kroczyć drogami pokuty i nawrócenia.