Na ścianie budynku Gimnazjum im. św. Jana Pawła II pojawił się niedawno transparent z dramatycznym napisem: „Szkoły nie oddamy!”.
A w Kozubniku, górskim przysiółki Porąbki, zapanowała nerwowa atmo- sfera. Najbardziej zaniepokojeni byli rodzice. – Wiadomo, że wprowadzana właśnie reforma likwiduje gimnazja. Do tego naszego w Kozubniku uczniowie z Porąbki dojeżdżali, a jak będzie z podstawówką? Nie wiemy, co teraz stanie się z dobrze wyposażonym i odnowionym budynkiem, a z wypowiedzi prasowych wójta dowiedzieliśmy się, że „w Kozubniku jest za mało dzieci, by można było tam stworzyć pełną ośmioklasową szkołę podstawową” – mówi jeden z rodziców. Drugi dodaje, że z kolei budynek tej w Porąbce już przy sześciu klasach był ciasny, a przy ośmiu trzeba będzie wprowadzić zmianowość. – No i przeraziła nas myśl, że do takiej szkoły będą dojeżdżać autobusem maluchy z Kozubnika, mijając w drodze na przystanek zamkniętą szkołę, w której mogłyby się uczyć w bardzo dobrych warunkach – tłumaczą zgodnie rodzice. Całym tłumem pojawili się na spotkaniu poświęconemu przyszłości szkoły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.