Od Mszy Świętej w kościele św. Maksymiliana rozpoczęło się pełne wzruszeń i wspomnień spotkanie. Wzięli w nim udział krewni żołnierzy NSZ ze zgrupowania kpt. Henryka Flamego „Bartka”.
Ks. prał. Władysław Nowobilski, brat partyzanta, mówił o bólu, jaki przeżywali przez kilkadziesiąt lat najbliżsi, znosząc nie tylko stratę poległych i pomordowanych, ale także szkalujące ich propagandowe ataki. – Władze robiły wszystko, żeby wymazać ich z pamięci jako bohaterów, którzy polegli w imię miłości do ojczyzny. Tylu ludzi dało sobie wmówić, że to byli bandyci, a rodziny cierpiały rozmaite szykany – mówił ks. prał. Nowobilski. Jak podkreślał Łukasz Lewandowski, prezes Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy NSZ VII Okręgu Śląskiego, które zostało zarejestrowane w grudniu ubiegłego roku w Żywcu, jest to pierwsze takie spotkanie środowiska rodzin partyzantów „Bartka”, inaugurujące zarazem działalność stowarzyszenia. – Przez tyle lat nie tylko nie było wiadomo, co się stało z potajemnie wywiezionymi partyzantami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.