– Sedno sprawy to przekazać dzieciom tam, w dalekiej Azji, nasz uśmiech i pomoc. Ale obdarować chcemy każdego, kto skorzystał z naszego zaproszenia – mówi Urszula Marhula.
Niezależnie od wieku i zdolności każdy ma swoją niebagatelną rolę do spełnienia w jasełkach Misyjnej Jutrzenki, wspólnoty dzieci, młodzieży i dorosłych, działającej przy parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie. Po spektaklu dzieci zbierały ofiary, które przekażą misjonarzom pracującym wśród najmłodszych w Tajlandii. Po raz siedemnasty scenariusz do reżyserowanego przez siebie widowiska napisała Urszula Marhula, którą wsparli Joanna Walczyk i muzyk Paweł Moskała. Na miejsce narodzin Jezusa przez ciąg biblijnych scen w tym roku poprowadziły widzów dzieci: Agnieszka Kohut, Wojtek Malina i Małgosia Piekarczyk. Widzowie śledzili dylematy Józefa, odwiedzającego rodziców Maryi – Annę i Joachima. Podążali za aniołami, którzy przynosili wiadomości z nieba; wędrowali z Maryją do Elżbiety, a w końcu dotarli do Betlejem i pałacu Heroda. Jak co roku na scenie pojawił się mały Jezus – tym razem w tej roli wystąpił pięciomiesięczny Wojtuś Kisza z Kiczyc. Przy Maryi, którą zagrała uczennica piątej klasy Ola Bednarz, w roli anioła czuwała mama Wojtusia, Sylwia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.