W parafii św. Józefa w Bielsku-Białej zamieszkały relikwie bł. ks. Władysława Bukowińskiego - Apostoła Kazachstanu.
- Byłoby grzechem zaniedbania, gdybyśmy tej postaci nie ukazywali jak najszerzej - mówi o bł. ks. Władysławie Bukowińskim, Danuta Lenik ze stowarzyszenia "Ocalenie", prowadzącego Centrum ks. Bukowińskiego w Zagórniku koło Andrychowa.
To - w dużej mierze - dzięki staraniom Danuty Lenik, do parafii św. Józefa na Złotych Łanach, na stałe trafiły relikwie Apostoła Kazachstanu. Każdego trzeciego dnia miesiąca będzie tu odprawiana Msza św. za jego wstawiennictwem i nabożeństwo z możliwością uczczenia relikwii. Do bielskiej parafii relikwie kości przywiózł ks. dr Jan Nowak, postulator procesu beatyfikacyjnego heroicznego kapłana.
- Niech ten dzisiejszy dzień, będzie czasem dziękczynienia i uwielbienia Boga za beatyfikację ks. Władysława. Niech Pan da wam łaskę przez wstawiennictwo naszego rodaka, Apostoła Kazachstanu - mówił ks. Nowak złotołańskim parafianom, przybliżając życiorys kapłana beatyfikowanego 11 września 2016 roku w katedrze Matki Bożej Fatimskiej Matki Wszystkich Narodów w Karagandzie, podczas uroczystości, którym przewodniczył kardynał Angelo Amato. Wspomnienie liturgiczne błogosławionego księdza obchodzone jest 20 czerwca.
Parafianie ze Złotych Łanów już mogli uczcić relikwie Apostoła Kazachstanu
Urszula Rogólska /Foto Gość
Wołaj go!
Ks. Jan Nowak i Danuta Lenik tylko krótką chwilę zastanawiają się kto odnajdzie w ks. Bukowińskim orędownika swoich najtrudniejszych spraw u Pana Boga. A zastanawiają się tylko dlatego, że trudno jednym tchem wymienić wszystkie grupy. Swoim życiorysem mógłby obdzielić co najmniej kilka osób. Jest uznawany za patrona kapłanów, spowiedników, więźniów, zesłańców, emigrantów, rodzin, dzieci, pedagogów, polityków, prawników, studentów i ludzi podejmujących najróżniejsze dzieła miłosierdzia.
Ks. Władysław Bukowiński urodził się 22 grudnia 1904 roku w Berdyczowie, na ziemi kijowskiej. Był dzieckiem bardzo zdolnym - w 1914 r. rozpoczął naukę w rosyjskim gimnazjum w Kijowie, następnie w Żmerynce na Podolu, a od 1917 - w polskim gimnazjum w Płoskirowie.
W 1920 r. przybył do Krakowa. Sześć lat później ukończył tu studia prawnicze; wstąpił do seminarium duchownego i rozpoczął studia teologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie studiów związał się mocno z Akademickim Kołem Kresowym. Zaangażował się szczególnie w pomoc ubogiej młodzieży. Święcenia kapłańskie otrzymał 28 czerwca 1931 roku na Wawelu.
W 1936 poprosił o zgodę na wyjazd na Kresy Wschodnie do Łucka - tam też został proboszczem parafii katedralnej. W 1940 r. został aresztowany z pomoc zesłańcom, a po roku cudownie uratowany.
W 1945 oskarżono go o zdradę władzy radzieckiej na rzecz Watykanu. Został skazany na 10 lat karnych obozów pracy. Mimo wyczerpującej, kilkunastogodzinnej pracy, codziennie odwiedzał chorych w więziennym szpitalu, udzielał sakramentów, prowadził rekolekcje w różnych językach. Eucharystię sprawował wcześnie rano, klęcząc na pryczy. Jak podkreśla ks. Jan Nowak - Nigdy nie skarżył się na tych, którzy go skazali czy źle traktowali.
W 1954 r. został zwolniony z obozu i zesłany do Karagandy. Tutaj natychmiast rozpoczął pracę duszpasterska wśród Polaków i Niemców. W 1955 r. mógł wrócić do Polski, a jednak zdecydował się zostać obywatelem Związku Radzieckiego, by móc pozostać na stałe w Kazachstanie i służyć tutejszym mieszkańcom