Król Kacper mówi, że po czterech latach chyba powinien abdykować. Znaczy się, zrezygnować z korony. – Nie!!! Nigdy w życiu! – wołają przerażone dzieci z bielskiego Orszaku Trzech Króli.
tekst i zdjęcia urszula.rogolska@gosc.pl Przeszli po raz szósty. Najbliższa rodzina króla Kacpra to już cały dwór: żona Urszula, córka Agata i zięć Stanisław, syn Bartłomiej i synowa Gabriela oraz całe grono wnuków: Małgosia, Ania, Marysia, Maksymilian, Jan, Bronisław, Piotr, Kacper i Hiacynta. Król, czyli Wacław Sobieraj, to uznany artysta malarz, którego prace znajdują się w zbiorach prywatnych, muzeach i obiektach sakralnych w Polsce i za granicą. Królewskie honory pełnił już po raz czwarty. Z kolei król Melchior na co dzień jest prezesem Befaszczotu – bielskiej Firmy Roku 2016. To Jan Bierówka. Ma żonę Józefę, syna Tomasza, synową Joannę i wnuczkę Natalkę. W tym roku po raz pierwszy zobaczyli tatę i dziadka w królewskich szatach. Natomiast króla Baltazara można nawet dwadzieścia razy w miesiącu oglądać na scenie Teatru Polskiego w Bielsku-Białej. To Tomasz Lorek. Królewską żoną jest pani Grażyna, a synami królewskiej pary – Krzysztof i Piotr. Oni również towarzyszyli mu – jako mędrcowi – po raz pierwszy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.