Pod przewodnictwem ks. Pawła Wawaka grupa aktorów-amatorów z parafii św. Stanisława w Andrychowie, zaprosiła na wyprawę śladami bohatera "Opowieści wigilijnej" Dickensa.
Premierowe przedstawienie podobało się widzom tak bardzo, że od razu zapadła decyzja o kolejnych.
- Parafianie byli rzeczywiście pod wrażeniem i mocno tę sztukę przeżyli - przyznaje proboszcz ks. kan. Jan Figura. Przygotowania do premiery trwały niespełna dwa miesiące i obfitowały w niespodzianki.
- Największą było to, że odtwórca roli Scrougha nie mógł jednak zagrać i w ostatniej chwili trzeba go było zastąpić. Mnie było najłatwiej, bo znałem praktycznie cały tekst - śmieje się ks. Wawak, reżyser i aktor zarazem.
Największą satysfakcją był dla niego fakt, że na scenie obok młodzieży stanęli także dorośli. Zagrał też diakon Kamil Jurek. A współpraca układała się tak dobrze, że zgodnie myślą już o kolejnej sztuce i założeniu zespołu teatralnego.
- I próby, i samo przedstawienie, dało nam mnóstwo radości. Na pewno chętnie zaangażujemy się w następne - potwierdza jedna z aktorek, Monika Wojewodzic. Wtóruje jej Lidia Jakubowska, która nie tylko zagrała, ale zadbała także o scenografię.