Po raz pierwszy duszpasterze i wierni bielańskiej parafii modlili się w sanktuarium Chrystusa Cierpiącego na nabożeństwie do Matki Bożej, podczas którego odśpiewany został popularny wśród chrześcijan Wschodu Akatyst ku czci Bogarodzicy.
W sanktuarium w Bielanach stanęli przed ikoną Maryi, śpiewając wraz ze scholą słowa hymnu na cześć Matki Najświętszej.
Ks. Marcin Gajzler, który kilka miesięcy temu wraz z grupą młodych muzyków z parafii i okolicy zrealizował ciekawy projekt: teledysk z hymnem ŚDM w języku suahili, tym razem zaprosił parafian do wspólnego uwielbienia Maryi śpiewem Akatystu do Bogarodzicy. Na to zaproszenie odpowiedziało kilkanaście osób, w tym część śpiewaków rozwiązanego już Chóru Bielańskiego, z dyrygentką Magdaleną Rodak. Od października trwały próby chóru, a Jadwiga Wierzbicka i Adam Płonka podjęli partii solowych.
– Odkryłem tę piękną formę modlitwy jeszcze w seminarium i pomyślałem, że można spróbować. To rzadko u nas spotykana modlitwa, z którą zetknąłem się też jeszcze w Andrychowie. Chciałem, żeby ta modlitwa na cześć Bogarodzicy pojawiła się w czasie Adwentu, kiedy szczególnie czcimy Matkę Bożą. Sporo osób dołączyło i z całego serca zaśpiewaliśmy, uwielbiając, jak tylko potrafimy – tłumaczył ks. Marcin, który najpierw wprowadził parafian w historię i liturgiczną wymowę Akatystu, a potem dyrygował, ale też sam śpiewał. A jedna z chórzystek, Małgorzata Wróbel, mówiła, jak dzięki Akatystowi głęboko maryjny stał się dla niej cały ten Adwent.
- Ta modlitwa naprawdę pomaga oddać cześć Bożej Matce! - podkreśla ks. Marcin
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
– Dziękujemy ks. Marcinowi i wszystkim, którzy tej modlitwie przewodzili, zachęcając nas, by wstać z kanap, sprzed telewizora i przyjść do kościoła, żeby uwielbiać Maryję – mówił proboszcz ks. kan. Andrzej Zając, a chórzyści i parafianie wychodzili ze świątyni z przekonaniem, że to pierwsza w Bielanach, ale na pewno nie ostatnia modlitwa Akatystem...