Beskidzkie pielęgniarki i położne świętują 25-lecie swojego samorządu zawodowego. W sobotę 5 listopada bp Roman Pindel poświęcił nową siedzibę Beskidzkiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Bielsku-Białej, a także jej sztandar.
Od soboty 5 listopada, samorząd beskidzkich pielęgniarek i położnych ma swoją nową siedzibę przy ul. Warszawskiej 28 w Bielsku-Białej. Podczas oficjalnego, uroczystego otwarcia lokalu, w obecności przedstawicieli władz parlamentarnych i samorządowych, duszpasterzy, poświęcił ją biskup Roman Pindel.
Dotychczas pielęgniarki i położne, zrzeszone w Beskidzkiej Okręgowej Izbie Pielęgniarek i Położnych, dzieliły pomieszczenia przy ul. Krasińskiego z Beskidzką Izbą Lekarską. Teraz mają swoje, obszerne i wygodne lokum, w którym będą mogły stwierdzać prawo wykonywania zawodu, potwierdzać kwalifikacje, uczestniczyć w szkoleniach, kursach i konferencjach zawodowych.
Po uroczystości otwarcia nowej siedziby jej uczestnicy przeszli do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa na Mszę św. w czasie której biskup Pindel poświęcił sztandar BOIPiP.
Małgorzata Szwed (L) - przewodnicząca BOIPiP i jej zastępca Jadwiga Gałuszkiewicz
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak tłumaczyła Małgorzata Szwed, przewodnicząca beskidzkiej izby, spośród 44 okręgowych izb, 23 mają już swoje sztandary. O wykonanie swojego, beskidzkie pielęgniarki i położne poprosiły Siostry Klaryski od Wieczystej Adoracji w Kętach. Osobiście haftowała go s. Maria Goretti.
Na awersie sztandaru widnieje napis Beskidzka Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych z logo izby i rokiem wykonania sztandaru, a na rewersie - na czerwonym tle, godło Polski i napis Rzeczpospolita Polska.
W homilii biskup Pindel podkreślał, że powołanie pielęgniarki, to zawsze służba biedakowi - bo niezależnie od statusu materialnego, każdy człowiek chory, niedomagający jest biedakiem, jest skazanym na pomoc.
- Trzeba wiele serca, wiele cierpliwości nie tylko umiejętności i czasu. W tej pracy ważna jest też motywacja, bo zewnętrzne okoliczności jej nie ułatwiają. Praca ta jest najczęściej nisko wynagradzana - mówił biskup, a tłumacząc motywację powołania do pracy pielęgniarskiej przypomniał postać św. Matki Teresy z Kalkuty, która na stwierdzenie jednego ze swoich rozmówców, że on za żadne pieniądze nie podjąłby się tej pracy, miała odpowiedzieć, że… ona też nie robiłaby tego za żadne pieniądze.
Biskup wspomniał także osobę św. Edyty Stein - Teresy Benedykty od Krzyża - oddana pracy naukowej, w czasie I wojny światowej zdecydowała się przejść szkolenie pielęgniarskie i służyła pomocą żołnierzom niemieckim. Kochała swój kraj - Niemcy i służyła jego żołnierzom. Zginęła w czasie II wojny światowej w obozie Auschwitz Birkenau…
Bp Roman Pindel przewodniczył jubileuszowej Mszy św. pielęgniarek i położnych
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Dziękujemy dziś Bogu za wszystkie pielęgniarki i położne przynależące do beskidzkiej izby. Dziękujemy za ich powołanie i zaangażowanie w pracę dla życia - podsumował bp Pindel.
Na zakończenie Eucharystii pielęgniarki i położne złożyły akt zawierzenia się Miłosierdziu Bożemu. W ich imieniu wygłosiła go Jadwiga Gałuszkiewicz, zastępca przewodniczącej BOIPiP.
W czasie liturgii śpiew prowadził chór pod dyrekcja prof. Jana Borowskiego.