Moc atrakcji z "papieskimi stypendystami", koncerty, modlitwa i pokaz ewangelizacyjnej mody na chwałę Panu - w 16. Dniu Papieskim w Bielsku-Białej.
"Papiescy stypendyści" i organizatorzy 15. Tygodnia z Ewangelią wraz z urzędem miasta, przygotowali w Bielsku-Białej wielkie świętowanie 16. Dnia Papieskiego. Wypełniły go: Msza św. w bielskiej katedrze św. Mikołaja, festyn rodzinny na Starym Rynku, koncert "Arki Noego", ewangelizacyjny pokaz mody inicjatywy "Plantacja" z Poznania i Wieczór Uwielbienia, prowadzony przez uczestników II Warsztatów Uwielbienia.
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Chcemy, żeby to staropolskie pozdrowienie dzisiaj się spełniło. Bo to wszystko jest po to, żeby Jezus był pochwalony, uwielbiony! - mówił ks. Marcin Cytrycki, gość II Warsztatów Uwielbienia w Bielsku-Białej na Starym Rynku, tuż przed Wieczorem Uwielbienia, prowadzonym przez uczestników weekendowych zajęć muzycznych.
Świętowanie Dnia Papieskiego rozpoczęło się Mszą św. sprawowaną w bielskiej katedrze św. Mikołaja przez biskupa Piotra Gregera oraz ks. Antoniego Młoczka, proboszcza parafii katedralnej, i ks. Sławomira Zawadę - kapelana księdza biskupa. Z wiernymi modlił się także Jacek Krywult, prezydent miasta, które wraz z wydziałem duszpasterstwa ogólnego kurii diecezjalnej było współorganizatorem 15. TzE. Na wielkie rodzinne spotkanie organizatorzy zaprosili po południu na Stary Rynek.
Stypendyści papiescy byli gospodarzami świętowania na bielskim Rynku
Urszula Rogólska /Foto Gość
Żółte chusty i Arka
Rzesze bielszczan - bardzo wiele rodzin z małymi dziećmi - przyszły na koncert "Arki Noego". W tym samym czasie, tuż przy scenie, atrakcje dla starszych i maluchów przygotowali stypendyści ogólnopolskiej Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia oraz diecezjalnej - "Światło Nadziei", a także zaprzyjaźnieni z nimi wolontariusze. Były domowe ciasta i babeczki, słodkie "papieskie krówki", rekreacyjne zabawy plenerowe, malowanie twarzy, wielkie bańki mydlane, żółte balony, kącik, w którym maluchy mogły malować farbkami plakaty. Przy każdym stoisku czuwali stypendyści z narzuconymi na siebie żółtymi chustami fundacji. Każdy mógł wrzucić dowolny datek do stojących obok stypendystów skarbonek - na fundusz, dzięki któremu młodzi, zdolni z małych miejscowości całej Polski, wychowujący się w rodzinach o niższym statusie materialnym, mogą kształcić się i rozwijać swoje pasje.
- Promujemy dziś naszą fundację. To dobra okazja, żeby przypomnieć o św. Janie Pawle II, o jego nauczaniu o Bożym miłosierdziu, a jednocześnie trochę nam pomóc - mówi Zuzia Sadlik z Kobiernic, uczennica technikum hotelarskiego. - Pozyskujemy datki na fundusz, ale przede wszystkim staramy się budować ten "żywy pomnik" Janowi Pawłowi II - żeby ludzie o nim pamiętali. Kwestowaliśmy na ulicach Bielska-Białej już w deszczową sobotę. Ludzie byli bardzo życzliwi wobec nas, wspierali mniejszymi i dużymi datkami i zawsze obdarowywali uśmiechem. A my mamy dziś okazję, żeby im podziękować - stając tak twarzą w twarz.
Przemek Polak z Andrychowa czuwał przy maluchach, które na Rynku malowały plakaty: - Kiedy wczoraj kwestowaliśmy, wielu wiedziało, o co chodzi, innym tłumaczyliśmy. To był dzień intensywnych przygotowań do Dnia Papieskiego - trzeba było upiec ciasta, nadmuchać balony, podzielić funkcje. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że dziś możemy choć w taki sposób podziękować ludziom za ich serca dla nas.
Malowanie twarzy - jedna z wielu atrakcji przygotowanych przez stypendystów na bielskim Rynku
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Chcemy pokazać fundację, która jest wspólnotą ludzi wspaniałych, otwartych, zdolnych; ludzi, którzy czasem mają trudności materialne i gdyby nie stypendium, nie mogliby służyć innym swoimi talentami - dodaje Kinga Gandor z Bestwiny. - Kiedy Jan Paweł II był papieżem, wielu z nas było malutkimi dziećmi. Poznajemy go dzięki naszym rodzicom i diecezjalnym spotkaniom stypendystów.
- Obecnie mamy 74 stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia i 34 Fundacji "Światło Nadziei" - mówi ks. Wiesław Płonka, diecezjalny koordynator obu fundacji. - Ten weekend był dla nich bardzo pracowity - chcieli jak najpiękniej przygotować dzisiejsze święto. Są nazywani "żywym pomnikiem" św. Jana Pawła II i tacy naprawdę chcą być. Kontynuują dzieło myśli Papieża Polaka i chcą je przekazywać dalej. Na naszych spotkaniach diecezjalnych, konferencjach omawiamy nauczanie Jana Pawła II. Oni sami przygotowują konkursy znajomości papieskich encyklik, listów i innych dokumentów. Podziwiam ich, bo solidnie przykładają się do nauki - wielu z nich ma średnią ocen powyżej 5! - a jednocześnie są gotowi angażować się we wszelkie działania promocyjne fundacji. Są z nami już także absolwenci uczelni wyższych, byli stypendyści. Co roku także włączają się w przygotowania Dnia Papieskiego z wdzięczności za to, co dostali od ludzi dobrej woli.