W Beskidach rusza akcja walki z wścieklizną.
W ostatnim tygodniu września w beskidzkich lasach, a także na terenach przylegających do nich służby weterynaryjne rozrzucą tysiące brunatnych kostek ze szczepionką przeciw wściekliźnie. Szczepionek - choć nie grożą one bezpośrednio życiu czy zdrowiu człowieka - nie wolno dotykać ani brać do ręki. Przed kontaktem z nimi należy chronić dzieci a także domowe czworonogi. Najlepiej przez ten tydzień powstrzymać się od górskich wycieczek z psem, a jeśli już, to bezwzględnie należy trzymać go na smyczy. W przypadku bezpośredniego kontaktu ze szczepionką należy dokładnie umyć ręce, wskazane jest także zgłoszenie tego faktu lekarzowi.
Brunatne kostki - tzw. „kęsy” - podobne do suchej karmy dla psów zawierają w sobie kapsułkę szczepionki. Lisy - bo akcja skierowana jest przede wszystkim na nie - nie tkną kostki, na której wyczują zapach ludzkiej dłoni czy trop zwierzęcia. Szczepionki będą umieszczane w wybranych miejscach przez służby weterynaryjne. Na zalesionych terenach górskich kostki będą rozrzucane z samolotów. Szczepionki pojawią się także w parkach, na łąkach i na terenach ogródków działkowych.
Szczepienie lisów przeciw wściekliźnie przeprowadza się na wiosnę i jesienią. Podczas poprzedniej akcji, w maju tego roku, na terenie województwa śląskiego, na obszarach wznoszących się na wysokości ponad 200 metrów nad poziomem morza, rozrzucono ponad 200 tysięcy szczepionek.