Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Bielsko-Żywiecki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Historia
    • Biskupi
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
bielsko.gosc.pl → Wiadomości z diecezji bielsko-żywieckiej → Z Chersonia przez Kamienicę do Krakowa

Z Chersonia przez Kamienicę do Krakowa przejdź do galerii

- Tutaj, na ŚDM, czujemy się jak byśmy byli częścią jednej wielkiej parafii. Mimo konfliktu u nas, potrafimy razem siąść na jednej karimacie z Rosjanami, razem z Francuzami, Chińczykami modlimy się, śpiewamy - opowiadają młodzi z Ukrainy.

– Chyba musimy flagę schować, bo gdzie tylko wstęp jest płatny, my wchodzimy za darmo; wszyscy chcą nam pomagać, dawać dodatkowe porcje jedzenia - śmieje się siostra Małgorzata Łopatka pracująca w Chersoniu na Ukrainie, która przyjechała na ŚDM z 18 młodych Ukraińców.

Ekipa młodych z Chersonia, którzy przyjechali na ŚDM dzięki akcji "Bilet dla Brata"   Ekipa młodych z Chersonia, którzy przyjechali na ŚDM dzięki akcji "Bilet dla Brata"
Urszula Rogólska /Foto Gość
Grupa 18 młodych z parafii NSPJ w Chersoniu w diecezji odesko-symferopolskiej, razem ze swoimi i opiekunami: s. Małgorzata Łopatką i ks. Grzegorzem Jeleniem, zanim przyjechała do Krakowa, spędziła "Dni w Diecezji" w rodzinach bielskiej Kamienicy. To rodzinna parafia siostry Małgorzaty.

– Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, co tutaj się dzieje – opowiadają w Krakowie Ukraińcy. – Jest dokładnie tak, jak nam siostra opowiadała jeszcze na Ukrainie. Najmilej będziemy wspominać nasz pobyt w Bielsku-Białej, ale tutaj też nam dobrze.

– Tutaj, na ŚDM, czujemy się jak byśmy byli częścią jednej wielkiej parafii. Mimo konfliktu u nas, potrafimy razem siąść na jednej karimacie z Rosjanami, razem z Francuzami, Chińczykami modlimy się, śpiewamy – opowiadają młodzi.

Ukraińcy na krakowskich Błoniach   Ukraińcy na krakowskich Błoniach
Urszula Rogólska /Foto Gość
Z "Biletem dla Brata"

– Chersoń, to 440-tysieczne miasto nad Dnieprem. Zaś nasza parafia liczy 300 osób i jest drugą pod względem liczby wiernych po katedrze – tam wiernych jest 900. Większość, to osoby w wieku 70-80 lat, ale rośnie liczba młodzieży. Na ŚDM pojechali niemal wszyscy - mówi ks. Grzegorz Jeleń.

Jak mówią opiekunowie grupy do udziału w ŚDM nie trzeba było nikogo specjalnie zachęcać. – To dla nich szansa zobaczenia innej rzeczywistości i każdy chce z niej skorzystać. Mieliśmy tylko dwa problemy z wyjazdem: finansowy i wizowy – mówi ks. Jeleń. Dzięki staraniom opiekunów, obydwa udało się rozwiązać. Pomógł im także fundusz akcji „Bilet dla Brata”. Część kosztów pokryli sami Ukraińcy.

 

Artiom z żoną Nataszą   Artiom z żoną Nataszą
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak statkiem po wodzie

 

Niemal wszyscy są w Polsce pierwszy raz. Wszystko ich zachwyca. – Zaczynając od waszych dróg! Są piękne. Jechaliśmy autobusem. Jak tylko przekroczyliśmy granicę, poczuliśmy się tak, jak byśmy płynęli statkiem po wodzie. Oglądamy inny świat – w Bielsku-Białej zobaczyliśmy góry (u nas wszędzie jest równo!), piękne lasy, budyneczki domów, wszędzie porządek. Niby przed wyjazdem ksiądz i siostra dużo nam o Polsce opowiadali, ale i tak jesteśmy zaskoczeni – opowiada Artiom Artiemczuk, który do Polski przyjechał z żoną Nataszą. – Długo czekaliśmy na ten wyjazd. To wielkie wrażenie, kiedy widzimy, że Kościół ogarnia tak wielu ludzi z całego świata – mówi.

Ukraińcy w bielskiej Kamienicy, przy ognisku z rodzinami które ich gościły   Ukraińcy w bielskiej Kamienicy, przy ognisku z rodzinami które ich gościły
Urszula Rogólska /Foto Gość
– Tacy piękni ludzie tu mieszkają. Wszędzie spotykamy się z życzliwością, otwartością. Bardzo dobrze nam tutaj. Każdy by tu chciał zostać… – opowiadają wzruszone Katja i Nastassja. A jeden z chłopaków mówi s. Małgorzacie: – Siostro, powiedz mamie, że nie wracam, że się zgubiłem w Polsce...

W Krakowie wciąż wspominają pobyt u polskich rodzin w Bielsku. Także rodziny wciąż o nich pamiętają: – Znamy się z siostrą Małgosią jeszcze z czasów oazowych. Nie było żadnych wątpliwości, żeby ugościć jej młodzież z Ukrainy. Mieliśmy w domu trzy dziewczyny. Sami jesteśmy w Domowym Kościele i wiemy, że to też czas naszego świadectwa – opowiadają Jola i Tomek Kolonko.

Jola była na ŚDM w Częstochowie 25 lat temu. Dobrze pamięta klimat tamtego spotkania, kiedy to my, Polacy po raz pierwszy mieliśmy okazję spotkać się z taką rzeszą młodych ludzi z całego świata. – Bardzo nas otworzyło na siebie wspólne ognisko rodzin i naszych gości. Razem się bawiliśmy, ale i mówiliśmy o sobie, o naszej wierze, o naszych rodzinach – dodają Kolonkowie. – S. Małgosia nam mówiła, że większość z nich nie ma tzw. „normalnej” rodziny. Piękna sprawa, że możemy im pokazać nasze życie rodzinne, które chcemy przeżywać z Bogiem.

Bielszczanie, którzy gościli Ukraińcoów, przy wspólnym ognisku   Bielszczanie, którzy gościli Ukraińcoów, przy wspólnym ognisku
Urszula Rogólska /Foto Gość
Bo mi ze szczęścia serce pęknie…

– Od siedmiu lat pracuję na Ukrainie – mówi s. Małgorzata. – Na pewno tam uderza wielkie ubóstwo duchowe. Tylko dwójka naszych młodych ma pełną rodzinę, pozostali żyją w rodzinach rozbitych, z różnymi problemami. Chcieliśmy, żeby zobaczyli Kościół młody, radosny, pełen swojej godności – żeby ta godność w nich wzrastała. Jeden chłopak, sierota, był pewien, że nie pojedzie, bo piętrzyły się problemy wizowe. Kiedy już był pewien, że jednak może z nami ruszyć w drogę, zaczął pytać jak będzie. Opowiedziałam mu czego może się spodziewać, a on: „Niech siostra nie mówi więcej, bo mi ze szczęścia serce pęknie…

S. Małgorzata żyje nadzieją, że po ŚDM jej podopieczni uwierzą w to, że mają swoją siłę i mogą – tak jak mówił w Krakowie papież Franciszek –  wpłynąć na zmiany w swoim życiu. – Żeby uwierzyli, że ich życie może być lepsze niż to, które teraz mają. Oni tu doświadczają wolności. ­Zdaję sobie sprawę, że to wszystko na pierwszy rzut oka jest cukierkowate i piękne, bo przecież i w polskich rodzinach są konflikty, problemy, ale mają szansę zobaczyć przynajmniej przez te kilka dni, że można żyć inaczej – zaznacza s. Małgosia.

– Boję się powrotu… - dodaje jeszcze. - Byłam kiedyś z młodzieżą w Medjugorje i w Chorwacji. Tylko na tydzień. I usłyszałam od nich: „Siostro, my wiemy czemu nam granice zamykają: żebyśmy nie zobaczyli jaki świat dokoła jest piękny". Bardzo trudno im było po powrocie. Nie potrafili sobie życia ułożyć po tym, co zobaczyli. Ufam, że tym razem lepiej sobie z tym poradzimy.

« ‹ 1 › »
Młodzi z Ukrainy w bielskiej Kamienicy i na Błoniach

WIARA.PL DODANE 26.07.2016 AKTUALIZACJA 02.08.2016

Młodzi z Ukrainy w bielskiej Kamienicy i na Błoniach

W ŚDM bierze udział także ​20-osbowa grupa młodych Ukraińców z ks. Grzegorzem Jeleniem i s. Małgorzatą Łopatką z Chersonia w diecezji odesko-symferopolskiej na Krymie. W czasie "Dni w Diecezji" gościli w rodzinnej parafii s. Małgorzaty - w Bielsku-Białej Kamienicy. Przyjechali do Polski dzięki akcji "Bilet dla Brata". Spędzali czas z rodzinami, byli na wycieczce Pętlą Beskidzką - m.in. odwiedzili sanktuarium w Przyłękowie i Chatę Kawuloka w Istebnej. W Krakowie goszczą u sióstr nazaretanek. Zdjęcia: Urszula Rogólska /Foto Gość  

Urszula Rogólska

|

GOSC.PL

publikacja 29.07.2016 11:07

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj

Polecane w subskrypcji

  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X