W gimnazjum w Twardorzeczce ks. Piotr Sadkiewicz odebrał odznaczenie "Obrońcy godności dzieci" z rąk Marka Michalaka, rzecznika praw dziecka. Otrzymany medal leśniański proboszcz dedykował Annie Zoń, dyrektor SP w Siennej.
W Gimnazjum im. św. Jana Pawła II w Twardorzeczce podsumowano gminną kampanię społeczną "Nie jestem niewidzialny", która miała zwrócić szczególną uwagę rodziców na różnorakie potrzeby dzieci i młodzieży. Program realizowali szkolni pedagodzy we współpracy z rodzicami, dyrektorami i nauczycielami 6 szkół w gminie Lipowa: gimnazjum w Twardorzeczce i podstawówek w Lipowej, Słotwinie, Leśnej, Siennej i Twardorzeczce.
Gośćmi finału kampanii byli m.in. Marek Michalak, rzecznik praw dziecka, który patronował gminnemu przedsięwzięciu, Jan Chrząszcz, pierwszy wicewojewoda śląski, Jacek Szczotka, wicekurator Śląskiego Kuratorium Oświaty, a także samorządowcy regionu z wójtem Lipowej Janem Górą.
Zaproszono także kawalerów Orderu Uśmiechu - obok Marka Michalaka, w tym gronie znalazły się panie Władysława Klinowska i Władysława Deka, a także ks. Sadkiewicz, proboszcz parafii św. Michała Archanioła, na terenie której znajduje się gminne gimnazjum. W czasie uroczystości rzecznik praw dziecka uhonorował ks. Sadkiewicza odznaką honorową za zasługi dla ochrony praw dziecka "Infantis Dignitatis Defensori" (Obrońcy godności dzieci).
Nauczycielki szkół gminy Lipowe, które prowadziły w swoich placówkach kampanię "Nie jestem niewidzialny"
Urszula Rogólska /Foto Gość
Nie telewizor, nie komputer
- W czasie jednego z naszych wspólnych spotkań z pedagogami szkolnymi zrodził się pomysł, by pod jednym hasłem zebrać wszystkie działania podejmowane dotychczas dla dzieci we wszystkich szkołach gminy - mówi Teresa Handzlik, koordynator programu z ramienia gminy. - O patronat nad projektem poprosiliśmy rzecznika praw dziecka. Czasem w rutynie codzienności nie zauważamy, że dzieci mają pewne problemy, mają uczucia. Czasami spędzamy z nimi za mało czasu. A my chcieliśmy przypomnieć to, co dawniej było oczywiste: nie telewizor, nie komputer, ale wspólne spędzanie czasu.
Mottem kampanii stały się słowa św. Jana Pawła II: "W codziennym trudzie, w wysiłku serca obraz dziecka pozostaje dla człowieka natchnieniem i źródłem nadziei".
- Pedagodzy i nauczyciele prowadzili bardzo zróżnicowane działania dla uczniów i rodziców: lekcje wychowawcze, prelekcje, pogadanki o zagrożeniach w sieci, zagrożeniach uzależnieniami, o właściwym żywieniu, uczyliśmy dzieci ich praw, ale i obowiązków, wyrażania swoich uczuć, myśli, kreatywnego myślenia. Zapraszaliśmy rodziców na twórcze warsztaty; uczyliśmy się powrotu do tradycji, wspólnego spędzania czasu - mówi T. Handzlik. - Dzieci spotykały się także m.in. z kawalerami Orderu Uśmiechu, poznając autorytety w życiu społecznym.
Podczas gali pedagodzy szkolni ze wszystkich placówek relacjonowali wszystkie swoje działania w czasie kampanii od grudnia ub. r.
Witamina M
- Wykonaliście kawał dobrej roboty. Pokazaliście, jak wiele dla dzieci można zrobić, kiedy ma się plan i działa się wspólnie - mówił pedagogom M. Michalak. - Cieszę się, że bardzo wyraźnie zwróciliście uwagę na prawa dziecka. Prawa człowieka, prawa dziecka są głęboko osadzone na godności ludzkiej. Św. Jan Paweł II, patron tej szkoły - zresztą także kawaler Orderu Uśmiechu - bardzo wyraźnie zwracał uwagę na godność ludzką. On potwierdził, że każdy człowiek, każde dziecko ma taką samą godność - nie inną, nie gorszą i nie lepszą. Taką samą.
Jak podkreślił rzecznik: - Szereg praw dziecka zostało dziś wymienionych - prawo do edukacji, do życia bez przemocy, bez uzależnień, bez wyzysku, złego traktowania i prawo dziecka do odpowiednich warunków socjalnych. To wszystko razem powoduje, że jesteśmy szczęśliwsi, a świat lepszy. W Dniu Ojca chciałbym podkreślić jeszcze jedno: prawo dziecka do obojga rodziców. Życzę, żebyście w środowisku domowym i pozarodzinnym korzystali z jedynej witaminy, którą można przedawkować i która nie zaszkodzi - witaminy M. Miłość to uczucie, którego bardzo potrzebuje każdy człowiek.
Dziecko ma prawo do szacunku, ale też powinno wiedzieć, że to prawo ma każdy dorosły. - Prawa człowieka to nie tylko wasza tarcza, ale także most w relacjach z dorosłymi - mówił dzieciom i młodzieży rzecznik.
Trzeba odwagi
Wręczając ks. Sadkiewiczowi, jako 64. laureatowi, medal "Obrońcy godności dziecka", przyznawany od 2012 roku, zaznaczył: - Chciałbym podziękować księdzu i przypomnieć o jego bezkompromisowości w walce o prawa dziecka. Bardzo często zarzuca mnie tematami socjalnymi, zdrowotnymi, daje znać: tam przemoc, tam fabryka dopalaczy, tu dzieje się krzywda. Trzeba dzisiaj odwagi do podejmowania takich działań. Cieszę się, że w tej społeczności macie takiego walczącego, współczesnego Korczaka.
- Nie dorastam do pięt Korczakowi - stwierdził ks. Sadkiewicz. - To prawda, że ile razy widzę niepokojącą sytuację, łapię za telefon, piszę mejla, daję znać na Facebooku i pan minister reaguje, doprowadza sprawy do szczęśliwego końca. Czuję się zaszczycony, ale ten medal powinienem podzielić na wiele kawałków i wręczyć je nauczycielom, pedagogom, dyrektorom szkół, policjantom, pracownikom Urzędu Gminy. Ale jest jedna osoba, która od 20 lat mnie naprawdę fascynuje, której naprawdę nie dorastam do pięt, jeśli chodzi o sprawy pedagogiczne, i która jest ciągle dla mnie dla mnie niedościgłym wzorem - to pani dyrektor Anna Zoń z mojej szkoły w Siennej...
To właśnie Annie Zoń ksiądz zadedykował swój medal. Na zakończenie uroczystości laureaci szkolnych konkursów zorganizowanych w ramach kampanii odebrali z rąk ministra Michalaka nagrody i dyplomy.