Importa odbędzie się w piątek 3 czerwca o godz. 13:00 w parafii Trójcy Przenajświętszej w Wilamowicach. Pogrzeb rozpocznie się w sobotę 4 czerwca o godz. 14:00 w parafii św. Marcina w Jawiszowicach.
Ks. infułat Stanisław Dadak zmarł w środę 1 czerwca w szpitalu. Odszedł u progu 49. roku kapłaństwa, którego większą część poświęcił cichej, choć odpowiedzialnej pracy w urzędach kurialnych, najpierw w Krakowie a później w Bielsku-Białej.
W ubiegłą niedzielę ks. Dadak miał wygłosić kazania w parafii Trójcy Świętej w Wilamowicach. Od blisko ćwierć wieku, odkąd powstała diecezja bielsko-żywiecka a on został przeniesiony z Krakowa do Bielska-Białej, by służyć swoim doświadczeniem w tworzeniu administracji i struktur młodego Kościoła diecezjalnego, związany był z wilamowicką parafią. W nocy poczuł się źle. Wezwana karetka pogotowia zawiozła go do szpitala miejskiego w Bielsku-Białej. Tutaj, mimo wysiłków lekarzy, zmarł.
Ks. infułat Stanisław Dadak urodził się w 1945 roku w Jawiszowicach. Był absolwentem oświęcimskiego Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Stanisława Konarskiego. Święcenia kapłańskie przyjął na Wawelu z rąk metropolity krakowskiego Karola Wojtyły. Przez wiele lat pełnił funkcję notariusza Kurii Krakowskiej. Po utworzeniu w marcu 1992 roku diecezji bielsko-żywieckiej podjął pracę w Kurii w Bielsku-Białej. W jednym z wywiadów prasowych tak mówił o swoich obowiązkach:
- Funkcję kanclerza pełnię od początku istnienia tej diecezji i jak potrafię staram się wypełniać swoje obowiązki. Służę radą Księdzu Biskupowi ordynariuszowi, przygotowuję dokumenty różnego rodzaju, czasem trzeba zastąpić biskupa w podpisaniu jakichś ważnych dokumentów związanych z duszpasterstwem.
Zadaniem kanclerza jest także troska o archiwizację akt parafialnych, personalnych. Włączam się także w przygotowanie personalnych zmian w diecezji. Poza tym podzielam razem z Biskupem ordynariuszem i Biskupem pomocniczym troskę o diecezję, o struktury diecezjalne. To jest praca bardzo odpowiedzialna i jeśli możemy oglądać jej dobre owoce to mogę powiedzieć, że zawdzięczam to Panu Bogu. To wszystko jest możliwe także dzięki pomocy kapłanów, pracujących w Kurii czy w parafiach naszej diecezji, dzięki siostrom zakonnym - wyjaśniał ks. Stanisław Dadak.