- Jeżeli podczas stworzenia Ojciec pokazał nam dowód Swojej wielkiej miłości, dając nam życie, to w męce i śmierci Swojego Syna przedstawił nam na to dowód nam dowodami - mówił bp Tadeusz Rakoczy, stojąc przy obrazie Jezusa Miłosiernego.
Upalna niedziela 22 maja była dla wielu okazją do weekendowego wypoczynku w górach czy nad rzeką, a tego właśnie dnia mieszkańcy Brennej-Leśnicy zebrali się tłumnie przy swoim kościele, by wraz z proboszczem ks. Andrzejem Filapkiem, duszpasterzami dekanatu skoczowskiego, z dziekanem ks. Ignacym Czaderem na czele, powitać peregrynujące od 20 września ub.r. znaki Bożego miłosierdzia.
Do tego dnia parafia przygotowywała się przez Misje, które przeprowadził ks. Władysław Wichniarz ze zgromadzenia księży saletynów.
Razem ze zgromadzonymi był bp senior Tadeusz Rakoczy, który przybył także, by grupie młodych parafii udzielić sakramentu bierzmowania.
Bp senior Tadeusz Rakoczy, ks. proboszcz Andrzej Filapek i parafianie z Brennej-Leśnicy razem powitali znaki miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Nie tylko dziś i jutro
Dzień przed peregrynacją przypadło liturgiczne wspomnienie patrona parafii św. Jana Nepomucena, a w samym dniu nawiedzenia - 21. rocznica wizyty papieża Jana Pawła II w Skoczowie, Bielsku-Białej i Żywcu.
Znaki przybyły do Leśnicy z sąsiedniej parafii w Brennej Centrum. Przed kościołem relikwie i obraz Jezusa Miłosiernego najpierw uczcili ks. Filapek i bp Rakoczy, a następnie delegacje rodzin parafii. Obraz wnieśli strażacy i górnicy.
- Panie Jezu, witam Cię we wspólnocie parafialnej św Jan Nepomucena w Brennej-Leśnicy - w znakach Twojego miłosierdzia - w wizerunku, który ukazałeś św. s. Faustynie oraz relikwiach apostołów Twojego miłosierdzia: św. s. Faustyny i św. Jana Pawła II - modlił się przed łagiewnickimi gośćmi ks. Andrzej Filapek. - Bądź gościem w naszej parafii, w naszych domach, nie tylko dzisiaj i jutro, ale w każdym dnu roku. Jezu, ufamy Tobie; św. Faustyno, św Janie Pawle II, módlcie się za nami.
Górnicy i strażacy wnieśli obraz Jezusa Miosiernego do kościoła w Brennej-Leśnicy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak wielkie jest Boże miłosierdzie!
- "Miłosierdzie, to imię Boga" - powiedział niedawno papież Franciszek. Powinniśmy otworzyć na miłosierdzie Boga samego czy samą siebie i własne serca - mówił w kazaniu biskup Rakoczy. - Powinniśmy pozwolić Jezusowi, aby wyszedł nam na przeciw i bądźmy miłosierni wobec innych. Wtedy owoce tego świętego czasu nawiedzenia będą dla nas obfite i trwałe.
Jak zaznaczył biskup: - Krzyż Chrystusa jest największym dowodem miłosierdzia i miłości Boga do nas. Jezus umiłował nas do końca, to znaczy nie tylko aż do ostatniej chwili swojego ziemskiego życia, ale aż do ostatecznej granicy miłości. Jeżeli podczas stworzenia Ojciec pokazał nam dowód swojej wielkiej miłości, dając nam życie, to w męce i śmierci Swojego Syna, przedstawił nam na to dowód nam dowodami. Przyszedł, aby za nas cierpieć, za nas umrzeć na krzyżu.
Kontynuując, bp Rakoczy dodał: - Jak wielkie jest Boże miłosierdzie! On nas miłuje, przebacza nam - Bóg nam wszystko przebacza i zawsze. "Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie". Podczas peregrynacji możemy wpatrywać się w miłujące oblicze Jezusa Chrystusa i w Jego oczach dostrzegać bogactwo Bożego Miłosierdzia.
Tryptyki Miłosierdzia już wkótce rozpoczną wędrówkę po domach parafii w Brennej-Leśnicy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Biskup senior przywołał fakt świadectw tych, którzy czas peregrynacji już przeżywali: - Ten czas już owocuje wielkim dobrem. Widać je w spowiedziach i nawróceniach, w ożywieniu religijnym i uczynkach miłosierdzia; w dążeniu do pojednania i zgody w rodzinach, a także w pogłębieniu wiary i pobożności religijnej, związanej z kultem Bożego Miłosierdzia i w powiększeniu liczby powołań kapłańskich.
Na zakończenie Mszy św., bp Rakoczy pobłogosławił pamiątkowe krzyże bierzmowanej młodzieży, a także dwa tryptyki Bożego Miłosierdzia, które po zakończeniu peregrynacji będą odwiedzały domy parafii.
W dniu peregrynacji grupa młodych przyjęła bierzmowanie z rąk bp. Tadeusza Rakoczego
Urszula Rogólska /Foto Gość