Za półwiecze kapłaństwa dziękowali księża z Podbeskidzia. Jest ich ośmiu. Wciąż służą. W święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Żywego Kapłana o poranku sprawowali dziękczynną Mszę św. w kaplicy Domu Księży Emerytów w Bielsku-Białej.
Eucharystii przewodniczył bp Roman Pindel. Obecni byli także biskup pomocniczy Piotr Greger i biskup-senior Tadeusz Rakoczy oraz emerytowani kapłani, którzy na co dzień mieszkają we wspólnym domu.
− Kapłani jedynie wypełniają wieczne, jedyne i nieprzemijające kapłaństwo Chrystusa − przypomniał uczestnikom modlitwy ordynariusz bielsko-żywiecki. Dodał również, że kapłaństwo jest naśladowaniem Jezusa, który dopełnił swej doskonałości przez cierpienie. Wskazał przy tym na miłosierdzie, jako najważniejszą dziedzinę naśladowania Najwyższego Kapłana.
Modlitwie przewodniczył bp Roman Pindel. Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Ośmiu księży w diecezji bielsko-żywieckiej obchodzi w tym roku złoty jubileusz kapłaństwa. Są to: ks. Adam Gramatyka, ks. Franciszek Janczy, ks. Antoni Kulawik, ks. Kazimierz Malaga, ks. Jerzy Palarczyk, ks. Filip Piotrowski, ks. Eugeniusz Stopka oraz ks. Rudolf Wojnar. Siedmiu jest już na emeryturze; mieszkają w bielskim Domu Księży Emerytów lub w parafiach.
Tylko jeden z jubilatów pracuje jeszcze w czynnym duszpasterstwie - to ks. prałat Kazimierz Malaga, proboszcz parafii w Bielsku-Białej Straconce, niegdyś także dyrektor Caritas diecezjalnej i organizator pomocy medycznej. Większość z pozostałych złotych jubilatów łączy odpoczynek z pomocą duszpasterską w parafiach: kapłani spowiadają, odprawiają Msze św., przewodniczą nabożeństwom i głoszą Słowo Boże.
Nie wszyscy jubilaci byli święceni równocześnie. Chronologicznie pierwsi byli księżmi klerycy ówczesnego seminarium w Krakowie. Księża: Franciszek Janczy, Filip Piotrowski i Eugeniusz Stopka przyjęli święcenia kapłańskie w katedrze na Wawelu 3 kwietnia 1966 roku. Ks. Kazimierz Malaga został wyświęcony na kapłana następnego dnia w Makowie Podhalańskim.
W obu przypadkach szafarzem sakramentu kapłaństwa był metropolita krakowski abp Karol Wojtyła. Święcenia „rozbito” na dwa dni i dwie miejscowości w celach powołaniowych - by przybliżyć wiernym, zwłaszcza młodym, ideę powołania kapłańskiego.
Emerytowani księża wspierają jubilatów modlitwą. Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Pozostali z grona jubilatów, to absolwenci śląskiego seminarium duchownego, które w tamtych czasach mieściło się w Krakowie. Ale święcenia księża przyjęli w katowickiej katedrze Chrystusa Króla. Dwa miesiące później niż w Krakowie - 5 czerwca - udzielił ich biskup koadiutor Herbert Bednorz.
Ówczesny ordynariusz katowicki Stanisław Adamski był już wówczas poważnie chory. Nie wychodził z domu. Po święceniach neoprezbiterzy poszli złożyć mu wyrazu uszanowania.
Spotkanie przy ołtarzu w kaplicy Domu Księży Emerytów, zakończone wspólną agapą, było okazją do wspólnego dziękczynienia za dar kapłaństwa księży jubilatów. Wielu z nich odprawi jeszcze jubileuszowe nabożeństwa w kościołach i parafiach, w których pracowali, zarówno w diecezji bielsko-żywieckiej, jak i w sąsiednich diecezjach: krakowskiej i katowickiej.