– Przydarzył mi się tragiczny wypadek samochodowy. Powiedziałam Panu Bogu: „Nie wiem, w jakiej jestem sytuacji, ale jeśli pozwolisz, że moje nogi będą chodzić, a umysł będzie dobrze funkcjonował, to w maju pójdę do Łagiewnik. Dotrzymałam słowa – mówi Barbara Żydek z Rzyk.
Ta iskierka rozbłysła ponad cztery lata temu w rodzinie Ireny i Zbigniewa Paplów z bielskiego Lipnika. Pomysłem pielgrzymki podzielili się z ks. Mikołajem Szczygłem, wówczas wikarym w ich parafii. W tym roku dom Paplów po raz kolejny stał się główną bazą 4. Pieszej Pielgrzymki Diecezji Bielsko-Żywieckiej do Łagiewnik, na czele której idzie ks. Mikołaj. Tym razem towarzyszyło im hasło Jubileuszowego Roku Miłosierdzia: „Miłosierni jak Ojciec”. Nie byłoby tego dzieła bez wysiłku i wyrzeczeń lipnickiej rodziny. Irena od początku jest szefową biura pielgrzymki. Zbyszek – pilotem. Każde z pięciorga dzieci: Klaudia, Nikodem, Jola, Faustyna i Anastazja miało swoje ważne zadanie logistyczne. W tym roku dołączył do nich także Rafał, mąż Klaudii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.