Do świątyni św. Michała Archanioła na kończyckim wzgórzu obraz przynieśli strażacy. Towarzyszyli im kapłani dekanatu strumieńskiego, liczni parafianie w strojach regionalnych oraz młodzież przystępująca do bierzmowania.
- Św. siostra Faustyna usłyszała w 1931 r. w Płocku słowa, które następnie zapisała w "Dzienniczku": "Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuje także na ziemi zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinie śmierci. Ja sam bronić ją będę..." - mówił rekolekcjonista tuż po tym, jak uroczyście do kończyckiej świątyni wniesiony został obraz Bożego Miłosierdzia.
- Bądź uwielbiony, Panie, który jesteś, który byłeś i który przychodzisz. Jezu Miłosierny, Ty nieustannie nawiedzasz nas w sakramentach świętych, w głoszonym słowie i w drugim człowieku. Dziś witamy Cię z pokorą i miłością jako miłosiernego Zbawiciela. Wpatrujemy się w Twój wizerunek,
W imieniu parafian znaki Bożego Miłosierdzia witał ks. kan. Andrzej Wieliczka
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
w którym ukazujesz się jako Ten, który idzie ku nam i nam błogosławi. Z radością otwieramy dla Ciebie drzwi naszych serc - deklarował w imieniu kończyckich wiernych ks. kan. Andrzej Wieliczka, witając peregrynujący wizerunek Pana Jezusa Miłosiernego oraz relikwie św. siostry Faustyny i św. Jana Pawła II.
- Zapraszamy Cie do naszych rodzin, do naszych wspólnot modlitewnych i apostolskich, do naszych miejsc pracy i wypoczynku - do całego naszego życia, naznaczonego często cierpieniem i uwikłanego w różne słabości. Miłosierny Panie Jezu, ulecz to, co chore; umocnij to, co słabe; zjednocz to, co podzielone... - prosił w imieniu parafian proboszcz.
Wraz z parafianami i duszpasterzami obraz Miłosiernego powitał bp Piotr Greger
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Chwilę później ks. kan. Wieliczka zwracał się do bp. Piotra Gregera z prośbą o udzielenie grupie młodych parafian ze wspólnoty św. Michała Archanioła sakramentu bierzmowania.
Ich, a także wszystkich parafian bp Greger zachęcił do refleksji nad przesłaniem przypowieści o miłosiernym Samarytaninie.
- Pan Jezus na przykładzie lewity i kapłana - dwóch przedstawicieli ówczesnego duchowieństwa - ukazuje brak miłości i przeciwstawia im dojrzałą postawę Samarytanina i daje ją jako wzór człowiekowi, który pyta, kto jest jego bliźnim. Samarytanie byli od wieków
Bp Piotr Greger udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
wrogami Żydów i taki wzór dla Żyda był nie do przyjęcia. Wymagał zmiany sposobu myślenia i całkowitej zmiany relacji wobec Samarytan. Z tym Żydzi nie mogli sobie poradzić i dlatego Pana Jezusa prześladowali - mówił bp Greger.
- Na czym polegała wielkość Samarytanina, skoro Jezus stawia go za wzór? Widząc rannego człowieka on nie kalkuluje, nie oblicza stopnia niebezpieczeństwa, które z pewnością było duże. Jego ryzyko było bezwzględnie większe niż kapłana czy lewity, ponieważ rozbójnicy mogli zaatakować Samarytanina na terenie Izraela zupełnie bezkarnie. On na to nie zważa. Nie liczy się z niebezpieczeństwem. Bierze na siebie ryzyko, bo dla niego liczy się wyłącznie zraniony człowiek, dla którego zrobił, co tylko mógł. Po ludzku sądząc, niczego nie zyskał, a właściwie poniósł same straty. Dlaczego jest wzorem? Bo taka jest natura miłości: ona się cieszy, kiedy może się do czegoś dobrego przyczynić... - wyjaśniał bp Greger, apelując o czerpanie z takiego wzoru chrześcijańskiej miłości także dzisiaj.
Nie zabrakło parafianek w tradycyjnych strojach...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Na zakończenie tej Eucharystii, podczas której młodzież parafii św. Michała Archanioła przyjęła sakrament bierzmowania, bp Greger poświęcił dla bierzmowańców krzyże.
- One będą dla nich pamiątką bierzmowania i wezwaniem do realizacji wszystkich zobowiązań, które młodzi wypowiedzieli podczas tej Mszy Świętej - mówił kapłan.
Na zakończenie liturgii przedstawiciele strażaków podawali do ucałowania relikwiarze św. Faustyny i św. Jana Pawła II wszystkim uczestnikom rozpoczynającej się adoracji znaków Bożego Miłosierdzia w Kończycach Wielkich.